publikacja 27.02.2013 06:34
Australijski miliarder Clive Palmer poinformował we wtorek w Nowym Jorku o swych planach zbudowania repliki słynnego "Titanica". Budowa ma się wkrótce rozpocząć w Chinach. O kosztach tego przedsięwzięcia na razie nic nie wiadomo.
Według Palmera już 40 tys. osób wyraziło zainteresowanie nabyciem biletów na dziewiczy rejs z Southampton w Anglii do Nowego Jorku, przewidziany na 2016 rok.
Oryginalny "Titanic" był największym na świecie i najbardziej luksusowym statkiem pasażerskim, gdy 15 kwietnia 1912 roku zatonął na północnym Atlantyku po zderzeniu z górą lodową. Zginęło wtedy ponad 1,5 tys. ludzi.
Nam już nikt nie musi fundować repliki Titanica, nam już zafundowano. Na Chińskie stocznie nie musimy liczyć, sami sobie zmontowaliśmy i zwodowaliśmy. Bilety też wykupiliśmy. I nieuchronnie zmierzamy ku przeznaczeniu.
Orkiestra gra, na salonach najwyższego pokładu zabawa aż huczy. Na pokładach pośledniejszej klasy nie lepiej - wszyscy zasłuchani w głos Kapitana zapewniającego, że "na ścieżce, na kursie".
"Pozostaje tylko do wyjaśnienia" kto na tym rejsie już zarobił i zarobi. No i dla kogo starczy miejsca w szalupach, jeśli w bałaganie zdąży rzecz jasna.