Z bogatego skarbca opowieści autorka wybrała te, które najbardziej wiążą się z krakowskim rynkiem i zabytkowym kościołem Mariackim ze słynnym ołtarzem Wita Stwosza.
Wszystko zaczęło się od konkursu widzu o Janie Pawle II, jaki odbył się we wszystkich niemal białoruskich parafiach, potem dekanatach i diecezjach.
Zamiast zimy – lato. Wieczerza wigilijna po pasterce. A prezenty dopiero szóstego stycznia.
Listonoszka z Ávila opowiadała, że czegoś takiego jeszcze nie było. Żeby dwa razy w ciągu dnia z pełną torbą listów iść pod ten sam adres.