To naprawdę Jego twarz

Rozmowa z Jacka Dziedziny z Paulem Badde, autorem książki „Boskie Oblicze” o Całunie z Manoppello

|

MGN 05/2009

publikacja 07.04.2009 15:30

Wiele serc zostało odmienionych i nawróconych w Manoppello. O, właśnie dwa tygodnie temu spotkałem tam człowieka, którego córka dwa lata temu obudziła się ze śpiączki po śmiertelnej zakrzepicy. Stało się to podczas Mszy św. sprawowanej w jej intencji naprzeciw Świętego Oblicza.

To naprawdę Jego twarz Paul Badde, niemiecki dziennikarz, autor książki „Boskie Oblicze” o Całunie z Manoppello fot. ROMAN KOSZOWSKI

Mały Gość: – Kawałek jedwabiu z Manoppello stał się dzięki Panu znany na całym świecie. Wielu ludzi dotknęło odkrycie, że twarz z welonu i postać z Całunu Turyńskiego pasują do siebie idealnie.
Paul Badde: – To płótno pokazuje NAPRAWDĘ JEGO TWARZ, twarz Syna Bożego – i to dużo wyraźniej niż można ją rozpoznać na Całunie Turyńskim, który jest tylko cieniem w porównaniu z twarzą z Manoppello. Na Całunie Turyńskim można odkryć wiele szczegółów z Jego męki. Na Całunie z Manoppello widać, że zmartwychwstanie Jezusa to fakt i że śmierć jest tylko cieniem tego zwycięstwa.

Czym dla Pana było to odkrycie?
– Ta twarz odsłoniła mi z niesamowitą siłą REALNOŚĆ wszystkiego, co jest napisane w Ewangelii. W mojej rodzinie wierzyliśmy w Boga, ale był to Bóg daleki, niedostępny. Wiedzieliśmy, że Jezus przybliżył nam Boga, ale umarł, zmartwychwstał i wstąpił do nieba 2000 lat temu. To było bardzo dawno temu. Dzięki twarzy z Manoppello ten dystans rozpłynął się. Bóg stał się naprawdę bliski. Jezus jest tak blisko mnie, jak nikt inny.

Czy w Manoppello Bóg daje ludziom jakieś szczególne znaki?
– Wiele serc zostało odmienionych i nawróconych w Manoppello. O, właśnie dwa tygodnie temu spotkałem tam człowieka, którego córka dwa lata temu obudziła się ze śpiączki po śmiertelnej zakrzepicy. Stało się to podczas Mszy św. sprawowanej w jej intencji naprzeciw Świętego Oblicza. Została uzdrowiona całkowicie w mgnieniu oka. Jej ojciec przynosi teraz przed Święte Oblicze bukiet róż – co roku większy o jedną różę, bo kolejny rok jest kolejnym rokiem wdzięczności.

Napisał Pan w książce, że ludzie boją się cudów, bo one zmuszają człowieka do wiary.
– Tak, nawet wielu chrześcij an widząc cuda, potrafi w nie wątpić. Tłumaczą je zmianą fizyczną, procesem chemicznym... Cuda są trudne do przyjęcia, bo wymagają, bym upadł na kolana. A ludzie nie chcą padać na kolana.

Twierdzi Pan, że Całun z Manoppello, to welon, który leżał na twarzy Jezusa w grobie. I że to dowód Jego zmartwychwstania. Czy w Ewangelii jest na to potwierdzenie?
– Proszę dokładnie wczytać się w ten opis zmartwychwstania w Ewangelii św. Jana: „Kiedy uczniowie przybyli do grobu, jeden z nich zobaczył najpierw odsunięty kamień, ale dopiero gdy wszedł do środka i ZOBACZYŁ LEŻĄCE PŁÓTNA, uwierzył. Podobnie drugi uczeń”. Ewangelista wyraźnie mówi, że dopiero w środku uwierzyli, że Pan Jezus żyje. Co takiego zobaczyli na tych płótnach? Prawdopodobnie właśnie odbicie twarzy Zmartwychwstałego.

To dlaczego nie pokazali tego płótna innym uczniom?
– Z prostego powodu: dla żydów wszystko, co pochodziło z grobu, było nieczyste. Nikt nie uwierzyłby, gdyby uczniowie zaczęli pokazywać relikwie wyciągnięte z grobu.

Odniósł Pan sukces jako dziennikarz, pisząc na różne tematy. Nie bał się Pan, że zaczynając pisać o „pobożnych” sprawach, odrzuci Pana środowisko?
– Jestem wystarczająco stary, żeby nie przejmować się tym, co myślą inni. Obowiązkiem dziennikarza jest pisanie prawdy. A nie ma nic bardziej realnego niż Jezus i to, co się wydarzyło 2000 lat temu. Nie ma nic bardziej realnego niż to, że Bóg stał się człowiekiem, umarł i zmartwychwstał.

Czy wierzy Pan, że cały świat uzna kiedyś Całun z Manoppello za prawdziwy?
– Całun przedstawia twarz Jezusa, którego świat odrzucił. Trudno więc spodziewać się, żeby cały świat przyjął ten wizerunek Syna Bożego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.