Czekoladowy pomysł

Adam Śliwa

|

MGN 12/2012

publikacja 15.01.2013 11:50

Jest takie miejsce niedaleko Warszawy, jedyne w Polsce, gdzie powstaje pyszna, ciemna, prawdziwa czekolada. Taka, jak przed wiekami. Z ziaren kakaowca.

Czekoladowy pomysł Jakub Szymczuk/GN

Od progu roznosi się tu smakowity zapach czekolady. Ale najpierw, zanim skosztujemy tego smakołyku, schodzimy do magazynu gdzie w workach leży jego początek, czyli ziarno kakaowca. O tajnikach powstawania prawdziwej czekolady opowiadają jej twórcy Krzysztof Stypułkowski i Tomasz Sienkiewicz, kumple ze szkolnej ławki.

Na początku był pomysł
– Znamy się jeszcze z liceum. Potem nasze drogi się rozeszły. Do różnych miast poszliśmy na studia informatyczne – opowiadają czekoladnicy. – A potem było spotkanie klasowe. I przy ognisku wpadliśmy na pomysł, żeby otworzyć coś swojego i jednocześnie coś, co lubimy. I padło na czekoladę – śmieją się twórcy manufaktury. Chcieli robić czekoladę, ale nie taką, jakiej tony wyrabia się w dużych fabrykach. Chcieli robić czekoladę prawdziwą. Taką tradycyjną, jak 100 lat temu, ręcznie robioną ze świeżych ziaren kakaowca. I udało się. Pomysłów im wciąż nie brakuje. Na stronie internetowej każdy może stworzyć własną czekoladę. Każdy może wybrać kakao i dodatki. Ziarno kakaowca w Manufakturze Czekolady pochodzi z Ekwadoru, Dominkany i Ghany a dodatkiem mogą być nie tylko popularne rodzynki i orzechy, ale też jabłka, papaja, a nawet suszone pomidory przyprawione bazylią. Dla każdego coś dobrego...

Potem był drugi pomysł
Najnowszym pomysłem jest „czekoladowe espresso”. – Czegoś takiego jeszcze nikt nie wymyślił – cieszy się pan Krzysztof. – Jesteśmy pierwsi – dodaje.
Takie espresso można też zamówić przez internet. Do zastygłej czekolady w kubku wystarczy wlać gorące mleko i długo mieszać. Czekolada jest z różnymi dodatkami. Każdy może skomponować swój własny ulubiony smak.
Gorąca czekolada z prawdziwego kakaowca jest idealna na zimowe wieczory. Cofnijmy się jednak do początku, czyli do ziarna.

Od ziarna...
W ciężkich workach leżą ciemne ziarna kakaowca. Wyglądają jak duże orzeszki. – Każde trochę inne i o innym smaku – wymienia pan Tomasz. – Jedne ziarna są delikatniejsze, inne mocniejsze. – To właśnie ziarno kakaowca odróżnia nas od innych producentów czekolady – tłumaczy Krzysztof Stypułkowski. – Gdzie indziej czekolada też jest z kakao, ale wcześniej jest ono przetworzone. Różnica jest taka jak między sokiem 100% z koncentratu, a sokiem świeżo wyciśniętym z owoców – dodaje pan Krzysztof. 
Ziarenko kakao po rozgryzieniu jest gorzkie i trochę kwaskowate. Dlatego zanim będzie się nadawać do czekolady musi być prażone. To rodzaj pieczenia. Następnie ziarno musi być rozdrobnione i oczyszczone z łupinek.
– Część maszyn stworzyliśmy sami i o dziwo, świetnie działają – śmieją się panowie.

Przez masę kakaową...
W drugim pokoju roznosi inny zapach. Tu wszystko pachnie słodką czekoladą. W wielkim garnku granitowe wałki miażdżą ziarna kakaowca na brązową masę. Te machiny nazywają się melenżerami lub kąszami
– W temperaturze 50 stopni topi się tłuszcz z kakao i tworzy się masa. Proces trwa dwa dni aż ziarna będą miały tylko 30 mikrometrów grubości – tłumaczy pan Tomasz. Brzmi to tajemniczo, ale chodzi o to, że wtedy na języku nie czuć chropowatości, czyli masa jest gładka. Następnie płynna czekolada trafia do temperówki. Oczywiście nie chodzi o temperówkę do ostrzenia kredek. Temperówka w manufakturze czekolady, to maszyna ochładzająca i ogrzewająca czekoladę.

...do tabliczki
Po temperowaniu płynną czekoladę wlewa się do form i powstają tabliczki, które w lodówce spokojnie stygną. Czekolada jest już gotowa, ale można ją zrobić jeszcze smaczniejszą. – Do gotowej, jeszcze miękkiej tabliczki można dodać suszone owoce, ziarno kakaowca, wanilie, a nawet kwiat morskiej soli – opowiada pan Krzysztof. Po zapakowaniu czekolady są gotowe. Nie mają żadnych zbędnych czy sztucznych dodatków więc są zdrowe i mają niepowtarzalny smak.
Podobno składniki kakao dają uczucie szczęścia, więc w takich czekoladach musi być go bardzo dużo.


Czekolada z ziaren kakaowca
Z Ekwadoru – szczególnie polecana dla początkujących. Ziarno kakaowca ma czekoladowy smak z nutką jaśminu i korzennych przypraw

Z Dominikany – jej kwaskowaty smak kojarzy się z grejpfrutem, śliwkami i tytoniem. Uzyskuje się go dzięki długiej fermentacji ziaren kakaowca. Dobrze smakuje z suszonymi lub kandyzowanymi owocami.

Z Ghany – ma aromat prażonych orzechów, karmelu i palonego drewna. Dobrze smakuje z orzechami i z daktylami

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.