publikacja 15.01.2013 11:51
kubek@malygosc.pl
W IV klasie opowiadałam o praktykach pierwszych piątków miesiąca. Aby dzieci lepiej zapamiętały nazwisko Małgorzaty Alacoque (czyt. Alakok), której Pan Jezus przekazał swoje obietnice, zaproponowałam metodę skojarzeń: „Najlepiej zapamiętajcie zdanie: „Ala ma kok” i usuńcie z niego słówko „ma”. Dzieci złapały w lot. Pod koniec katechezy, zapytałam:
– Jak nazywa się francuska zakonnica, o której dzisiaj Wam mówiłam?
Ania energicznie podniosła rękę:
– Maria Małgorzata Ala kucyk!
Podczas katechezy II klasie zapytałam:
– Jak nazywa się opiekun, którego dał nam Bóg, który nas pilnuje na przykład kiedy przechodzimy przez ruchliwą ulicę…?
Dzieci chórem odpowiedziały:
– Pani Stopka!
Na pierwszej katechezie w V klasie uczniowie uzupełniali „Wizytówkę”. Pojawiło się na niej m.in. pytanie: „Co powiedziałbyś Jezusowi, gdybyś Go dzisiaj spotkał?
Dzieci odpowiadały m.in. tak:
– Szczęść Boże, Jezu!
– Jak się czujesz na ziemi?
– Zatkałoby mnie całkowicie.
– Pewnie zemdlałbym z wrażenia.
– Proszę Cię, Jezu, żeby obniżyli wiek emerytalny.
– Kto ustanowił niedzielę? Zapytała siostra w przedszkolu.
– Pani dyrektor!
Podczas katechezy o różnych posługach w Kościele siostra pyta:
– Kto to są świeccy w Kościele?
– To ci co zapalają świece.
– Pomyślcie, a jaką funkcję pełni kościelny?
– Jest zawodnikiem.
– Jak to?
– No przecież tak ma na nazwisko znany piłkarz.
Mama 9-letniego Tycjana prosi, aby szukał w pokoju zagubionej płyty.
– Mamo, nie martw się, płyta znajdzie się sama. Przy okazji – mówi spokojnie Tycjan.
– Sama się nie znajdzie! Szukaj!
– Skoro się nie znajdzie, to po co będziemy jej szukać?...
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.