nasze media MGN 10/2024
dodane 27.07.2006 09:49

ACH, TE ROZWODY...

Rodzice mojej przyjaciółki rozwodzą się i ona bardzo ciężko to przeżywa. Nie wiem, jak jej pomóc i czy to możliwe. Ostatnio mówi nawet, że nie ma Boga, skoro takie rzeczy się dzieją! Zmartwiona 14-latka

To bardzo przykre i smutne, że wiele dzieci i nastolatków musi coś takiego przeżywać. Myślę, że najważniejsze, abyś koleżankę po prostu wysłuchała. Niech sobie narzeka, niech płacze, niech mówi, gdyż to jest najlepsza terapia. Ale staraj się ją też powoli i dyskretnie odciągać od tego problemu. Może gdzieś razem pójdziecie, może w czymś Ci pomoże, żeby nie była cały czas skupiona na swoim problemie. Zależnie od tego, co lubicie i możecie robić- wymyśl coś.
Póki rana świeża, nie przekonuj jej, że nie ma racji, tylko czasami spokojnie powiedz, że rozumiesz jej ból, ale z jej zdaniem się nie zgadzasz. Bóg jest samą Miłością, a człowiek jest wolny i źle swoją wolność wykorzystuje.
Przydałoby się jej jakieś zwierzątko, którym mogłaby się opiekować. A jeśli to niemożliwe, to kup jej może jakiś kwiatuszek, który będzie wymagał pielęgnacji. A najlepiej to szukać jakiegoś zajęcia, męczącego- może komuś w ogródku pomóc, może jakieś wielkie porządki, nie wiem, wymyślaj coś.
Przypomnij jej czasami, że chociaż ten problem tak w nią uderzył, to przecież rodzice bardzo ją kochają, tylko że im się życie poplątało i ojciec się zagubił. Zastanów się, kto w Waszym kręgu znajomych już przez to przeszedł i mów, że czas leczy rany.
Ale to działania na później. Na razie należy przy niej trwać i nie przekonywać, że jest dobrze, bo przecież jest źle. Wyciągaj ją na spacer, na rowery, na piłkę, może razem jakiś mecz obejrzycie, jeśli się piłką interesujecie.


POBIERZ KOREPETYCJE

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..