nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 04.11.2008 16:44

środa, 5 listopada, 2008r.

Hau, Przyjaciele!
W domu piski, płacze, krzyki. Paulina mówiła brzydko o przyrodzie, a Kuba się z niej śmiał. Powiedział, że dopiero w gimnazjum zrozumie, co to znaczy problemy z nauką. Biegałem między nimi, szczekałem, pilnowałem, pokazywałem, że w razie konfliktu najlepiej wyjść na spacer. Nikt nie zwracał na mnie uwagi. Wtem zadzwonił telefon. Kuba rozmawiał i robił się coraz bardziej czerowny. Potakiwał, a głowa rytmicznie opadała w dół i podnosiła się. "Pani Kasia zaprasza cię do siebie. Chyba byliśmy za głośno"- chłopak wydawał się bardzo zakłopotany. Pobiegliśmy na poddasze. W drzwiach stał najpierw brzuch, a za nim dopiero nasza młoda sąsiadka. "Nauka w stresie nie ma sensu. Zaraz cię przekonam, że przyroda jest piękna i ciekawa. Siadaj." Chociaż nie padło żadne słowo na mój temat, ale i ja się rozsiadłem, podjadałem wafelki i słuchałam, a właściwie... drzemałem. Paulinie musiało się wiele w głowie rozjaśnić, bo potem poszliśmy do Jadzi, z którą się szybko podzieliła nowymi wiadomościami i opinią o zdolnościach pedagogicznych pani Kasi. Najważniejsze, że już nikt się nie kłócił, większość zadowolona, a Kuba zabrał mnie na bieg po parku. Cześć. Tobi.



  • Poprzednie dni:.
  • « 1 »
    oceń artykuł Pobieranie..