nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 30.07.2007 22:58

wtorek, 31 lipca, 2007r.

Hau, Przyjaciele!
Znowu spływamy. Dzisiaj górnym odcinkiem Czarnej Hańczy. Trzy rodziny, 6 kajaków. Wepchałem się do samochodu z Alfą. Miałem wrażenie, że jej chłopcy zazdroszczą mi śmiałości. Oni nie poszli ani do Pauliny, ani do Jadzi, kręcili się tylko niespokojnie, spoglądali przez tylne szyby, machali do koleżanek. Alfa i ja ulokowaliśmy się między nimi i zaraz zasnęliśmy. Po dojeździe do jeziora biegliśmy jak szaleni, a Paulina krzyczała, żebym był ostrożny, bo ono jest najgłębsze w kraju. "Dzieci, wymęczcie psy, żebyśmy spokojnie spływali!" Pani ma zawsze dobre pomysły. Zaczęło się rzucanie szyszkami. Dałem popis sprawności i przede wszystkim kultury. Jeśli tylko Alfa biegła do tej samej szyszki co ja, zwalniałem, by ona mogła ją pochwycić. Wreszcie zziajani szliśmy na przystań i słyszałem, jak bardzo Pani zachwyca się psimi obyczajami. "Ciekawe, czy Tobi pozwoliłby Alfie wiosłować?"- zastanawiała się głośno mama Łukasza. Wszyscy się śmiali, a mężczyźni oświadczyli, że jeszcze się ze mną rozprawią. Cześć. Tobi.

  • Poprzednie dni:.

  • « 1 »
    oceń artykuł Pobieranie..