publikacja 17.07.2025 09:36
To ratownik GOPR ze Szczyrku i były ministrant.
Pan Dawid Stec jest zawodowym ratownikiem Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pracuje w Szczyrku, w beskidzkiej siedzibie tej organizacji i jako ratownik medyczny w pogotowiu w Żywcu. Gdy był młodszy, w ministranckiej komży, spotkać go można było przy ołtarzu w parafii św. Jakuba w Szczyrku.
Na czym polega ta niełatwa praca? – Na oczekiwaniu – odpowiada pan Dawid. – To czekanie, które nie wiąże się z leżeniem na kanapie tylko z dbaniem o sprzęt, z nieustanną kontrolą tego sprzętu.
– Przestrzeń, w jakiej działamy to przede wszystkim są góry i cała górska infrastruktura, czyli koleje linowe, jaskinie, skałki, zajmujemy się też ratownictwem na wodach czy w czasie powodzi. Najwięcej jest akcji poszukiwawczych. I nie zawsze jest to w górach. Pomagamy służbom w poszukiwaniach zaginionych we wsiach czy w miastach – tłumaczy dalej.
Więcej o pracy GOPR w wakacyjnym numerze "Małego Gościa".