Policjant zatrzymuje kierowcę i pyta:
– Imię?
– Zenek.
– Nazwisko?
– Kiełbasa.
– Adresik?
– A dresik to oryginalny Adidas!
– Tato, zabiłem dziś sześć much – chwali się Jaś. – Dwie samice i czterech samców.
– A po czym to poznałeś?
– Samice siedziały przy lustrze, a samce przy piwie.
W sklepie:
– Jest Snickers?
– Jest.
– A Kitkat?
– Też jest.
– To poproszę Liona.
Wilk spotyka w lesie Czerwonego Kapturka.
– Dlaczego masz dziś na głowie niebieski kapturek?
– Bo po tych twoich chuligańskich wybrykach wobec mnie i babci zatrudniłem się w policji.
Hrabia do Jana:
– Janie, podlej kwiaty w ogrodzie.
– Ależ hrabio, przecież pada deszcz.
– To weź parasol.
Kubuś Puchatek do Prosiaczka:
– Krzyś dał nam 10 słoików miodu, po 8 dla każdego.
– Ależ Puchatku! – dziwi się Prosiaczek.Przecież to wypada po pięć słoików!
– Licz sobie jak chcesz, Prosiaczku. Ja swoje osiem już zjadłem!
– A mój tata jest pilotem – chwali się Jaś.
– Wielkie rzeczy – odpowiada Karol.
– Mój tata pilotem włącza telewizor.
– Synu, gdy dorośniesz, chciałbym, by był dżentelmenem.
– Nie chcę być dżentelmenem, tato! – protestuje chłopiec.
– Chcę być taki jak ty!
– Katechetka do Jasia:
– Powiedz, Jasiu, kto wszystko widzi, słyszy i wszystko wie?
– Nasza sąsiadka!
Rozmawiają blondynki:
– Dowiedziałam się, że mąż mnie zdradza. Jak myślisz, powiedzieć mu o tym?
– A myślisz, że on o tym nie wie?
Na lekcji angielskiego:
– Zosiu, jak powiesz po angielsku: księżniczka?
– Princessa – odpowiada Zosia.
– A książę?
– Prince polo
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.