Ismet Marine Sopi (drugi z lewej) z żoną i dziećmi.
Ismet Marine Sopi (drugi z lewej) z żoną i dziećmi.
Byli muzułmanami, ale w ubiegłym roku wszyscy przyjęli chrzest
fot. Roman Koszowski

Wróciłem do źródeł

Brak komentarzy: 0

ISMET MARINE SOPI, dyrektor radia w Kosowie

MGN 10/2009

publikacja 06.01.2012 17:22

Mieszkam w kosowskiej wiosce Lapushnik. Właściwie teraz nazywam się Marine – to imię chrzcielne. Wcześniej byłem muzułmaninem. To znaczy tylko formalnie, bo w sercu czułem się chrześcijaninem, podobnie jak cała rodzina i jak tysiące mieszkańców Kosowa.

Z całą rodziną i sąsiadami 26 grudnia ubiegłego roku przyjąłem chrzest w Kościele katolickim, w parafi i w Klinë. W sumie było nas 38 osób. To nie było tak, że nagle wszyscy się nawrócili. Nasze rodziny od wielu pokoleń przechowywały w tajemnicy tradycję katolicką. Na zewnątrz byliśmy muzułmanami.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.