Szkolna gwiazda
Piszę do Pani, ponieważ mam problem z pewną dziewczyną w mojej szkole. Ona jest "gwiazdą". Każdy ją lubi. Mnie nie lubi nikt. Jeśli ktoś się jej
przeciwstawi, ona od razu urządza ogromną awanturę. Ostatnio wychowawczyni kazała wystawić oceny z zachowania na półrocze. Po długim namyśle wystawiłam jej i jej przyjaciółce niepoprawne, gdyż ciągle się nade mną znęcały. Domyśliły się, że to ja i od razu zaczęły mnie nękać. Nie przytoczę tych obelg skierowanych w moją stronę. W szkole nie mogłam powstrzymać się od płaczu. Cała klasa stanęła po stronie moich gnębicielek. Czułam się jak jakiś
wyrzutek, śmieć. Ta "gwiazda" dokucza mi od pierwszej klasy. Oczywiście o całej sytuacji powiedziałam pani wychowawczyni. Ta dziewczyna uspokoiła się
trochę, ale boję się, że znowu zacznie się ze mnie śmiać. Najgorsze jest to, że ja niczego jej nie zrobiłam. Na myśl o szkole robi mi się niedobrze.
12-latka