1 Listopada 2005
Gabi Szulik
O oknie w niebie usłyszał cały świat w dniu pogrzebu Jana Pawła II. Kardynał Ratzinger, obecny papież Benedykt XVI, powiedział wtedy tak: „Możemy być pewni, że nasz ukochany Ojciec Święty stoi teraz w oknie domu Ojca, patrzy na nas i nam błogosławi”.
więcej »
Rozmowa z ojcem Leonem Knabitem
wszystko z tej kategorii
Wśród dzieci, które 15 października spotkały się na Placu św. Piotra z Papieżem Benedyktem XVI, była też polska grupa z okolic Bielska-Białej. Wrażenia dzieci zebrała Urszula Rogólska
O spotkaniu Benedykta XVI z dziećmi. Wokół Papieża na dywanie usiadły cztery dziewczynki i trzech chłopców. – Czy pamiętasz dzień swojej pierwszej Komunii Świętej? – zapytał mały Andreas. – Oczywiście, że tak! – odpowiedział Benedykt XVI. Oprócz siódemki dzieci opowieści Papieża słuchało prawie 100 tysięcy dzieci.
W niebie jest wspaniale. Tak, że nawet nie można sobie tego wyobrazić. Tylko że wejście do niego od naszej ziemskiej strony jest okropnie ciasne i niewygodne, a nazywa się śmierć.
Niemal w każdym japońskim domu jest ołtarzyk dla dusz przodków. Oprócz modlitwy składa się na nim pożywienie. Japończycy wierzą, że można sobie zjednać dusze zmarłych. Jeśli oddaje się im cześć, wtedy one opiekują się żyjącymi. Jeżeli nie, zsyłają choroby i nieszczęścia.
Polscy żołnierze wyglądali jak cienie. Szaty o wypłowiałej barwie wisiały na nich jak na szkieletach, bo też wiele się od szkieletów nie różnili. Kiedy nie było już nadziei na odsiecz, otwarli bramy Kremla.
Morsy nie latają. Nawet te małe. Amerykańska agencja DARPA* planuje jednak wysłanie w powietrze największego morsa.
Mały, dwumiejscowy, o szklanym nadwoziu, z napędem elektrycznym. Wymyślanie projektu tego pojazdu trwało około tygodnia. Kolejne dwa tygodnie opracowywano szczegóły.
Jestem wierzącą nastolatką. Często chodzę do kościoła, modlę się, a można powiedzieć że mam sto razy więcej problemów, smutków niż moje koleżanki, które nie wierzą w Boga, a wręcz bluźnią przeciwko Niemu.
Krzysztof Hołowczyc * Beata Zajączkowska * Ksiądz Kazimierz Orzechowski * Adam Szewczyk
Austria, okolice Klagenfurtu, blisko granicy włoskiej. Około siódmej rano srebrna Toyota Avensis nagle skręca w prawo. Pisk opon, krzyk. Rozpędzony samochód uderza w metalową barierkę, wpada na betonową ścianę do tłumienia hałasu. Artur ginie na miejscu. Agnieszka doznaje wstrząsu mózgu. Nie pamięta jak doszło do wypadku.
Rozmowa z Agatą Mróz, złotą polską siatkarką