Nadchopdzą różne listy na temat rekolekcji wielkopostnych. Dominują realcje o złym zachowaniu nastolatków. Dlatego z radością polecam kilka zdań z listu licealistki...
Z rekolekcji wróciłam tak naładowana, że energia mnie roznosiła. Ale to minęło. Chciałabym namówić iostrę, koleżanki, by też spróbowały pojechać, ale nikt nie chce. Szkoda. Co zrobić, by ten stan po czuwaniu trwal dłużej? Nastolatka
Lednica znowu podniosła mnie na duchu. Przeżyłam piękną spowiedź, czułam się szczęśliwa... Bardzo podobało mi się kazanie księdza arcybiskupa (chyba), było bardzo treściwe i mądre. Ale podczas wakacji były też rekolekcje... Licealistka
16 marca ja, dwóch młodszych kolegów - Kamil i Daniel oraz nasz wuj Pan Paweł pojechaliśmy do znajomego nam i nie pierwszy raz odwiedzanego przez nas Paradyża.
Na rekolekcjach, a zwłaszcza na rekolekcjach w Paradyżu, możemy przeżyć takie "łał". Tylko to od Nas zależy, czy naprawdę tego chcemy.
Na stadionie narodowym w Warszawie odbywały się rekolekcje pod hasłem „Jezus zbawia, kto wierzy w Niego, na pewno nie zostanie zawiedziony”.
Połączyło nas jedno miejsce- Nazaret. Nie wiem, jak jest gdzieś indziej- ale tu uczymy się naprawdę kochać. Nie wystarczyć być tylko raz, ale minimum dwa, bo większość za pierwszym razem jest przez ciekawość... Radosna