O co chodzi w życiu?
Piszę, bo nie za bardzo wiem, o co chodzi w życiu. Świat jest piękny, tu jest tyle genialnych rzeczy, mamy pyszne jedzenie, muzykę, cudowne miejsca, a z drugiej strony nie powinniśmy z tego korzystać. Na jakiejś konferencji ktoś tam mówił, że Bóg jest radosny, że jak idziemy na bal, możemy Go prosić o znalezienie ładnej sukienki itd. Ale z drugiej strony, czy nie lepiej by było oddać pieniądze za sukienkę na biednych? A jednak Bóg był na weselu w Kanie Galilejskiej, bawił się z ludźmi, pił wino. Co więc mamy robić? Żyć szczęśliwie, czy rezygnować z tego na rzecz innych?
Licealistka