Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie www.malygosc.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Bili mnie i torturowali pałkami. Mówili, bym wyrzekł się Chrystusa. Gdy odmówiłem, nazwali mnie brudnym odszczepieńcem. Usiłowali wydobyć ze mnie nazwiska innych chrześcijan. Powiedziałem, że nie znam nikogo. Zaczęli więc bić mnie ponownie pięściami i pałkami oraz kopali. Pluli mi w twarz i drwiąc, przezywali Jezusem Chrystusem. Udawałem, że jestem głuchy i niemy. Co miałem robić?
Cienki lód załamał się nagle i chłopiec wpadł do lodowatej wody. Bez chwili zastanowienia geodeta położył się na lodzie i rzucił chłopcu swoją kurtkę.
O sytuację, w której musieli wykazać się odwagą, zapytaliśmy czworo znanych ludzi
Od której strony zaczynacie czytać „Małego Gościa”? Od ostatniej!!! Jestem pewna, że tak na moje pytanie odpowiedziałoby 99 procent naszych czytelników. No, może 98,9 procent. A skąd moja pewność? Bo niektórzy się do tego przy różnych okazjach po prostu przyznają, a ci, co się nie przyznają, powtarzają, że w „Małym Gościu” są zawsze najlepsze kawały. A to właśnie one są na ostatniej stronie.
O powodach prawdziwej radości i przyczynach smutku z ojcem Stanisławem Jaroszem, paulinem, proboszczem parafii we Włodawie
Zapytaliśmy naszych rozmówców o to co ich zaskoczyło i wywołało rozbawienie.
Może wielu z Was uśmiechnęło się, czytając na okładce słowa: „Rodzino, wracaj na drzewo”. Można się śmiać oczywiście, ale rzecz jest bardzo poważna. Dlaczego? Zacznijmy od początku, czyli od pierwszej niedzieli Adwentu. Wtedy większość z Was, czytelników tego tekstu, zaczęła chodzić na Roraty „małogościowe” pod hasłem „Będziesz czytał Biblię codziennie”. I wielu pewnie nie opuściło jeszcze dotąd ani jednego dnia. I bardzo dobrze.
Rodzina była zawsze dla mnie powodem troski, oparcia i dumy. Wiele dla mnie znaczyła, była ostoją, ale czasem i na mnie musiała liczyć.
Światło przed domem. Zapach upieczonego ciasta. Śmiech rozbieganych dzieci i ogromny stół w kuchni, przy którym codziennie rodzina siada do jedzenia, słucha siebie nawzajem a w niedzielę rano słucha Pana Boga.
Historia rodziny łączyła się kiedyś z jej domem. Dom był świadkiem różnych chwil w życiu jego mieszkańców. I radości, ale też i nieszczęść. Oto kilka niezwykłych domów. Przetrwały do dziś razem ze swymi tajemnicami. Pałac, dwór szlachecki i zamek.