publikacja 06.03.2007 13:20
Taniec w Wielkim Poście jest grzechem. A zamiatanie podłogi włosami, gdy ciało nieruchome? Czy w tym czasie każdy żart, uśmiech, dowcip to grzechy? Czy każdy sam musi szukać odpowiedzi na pytanie o grzech? Ciekawa
Wielki Post został ustanowiony przez Kościół dla człowieka. By pomóc, a nie by go ograniczać. Każdy musi szukać swojego sposobu- ktoś zacznie czytać Biblię, ktoś dostrzeże wreszcie ciężką pracę domową i zacznie pomagać, inny odkryje piękno Drogi Krzyżowej, spróbuje pohamować swój język- złośliwy, wulgarny. Zakaz zabaw ma w tym pomóc. Nikt nie mówi, że w Wielkim Poście należy być smutnym, nie słuchać muzyki, nie uśmiechać się. Pan Jezus przestrzegał przed takim pozornym postem. Dlatego powiedział, że należy pościć w swojej izdebce, nigdy na pokaz, bo to faryzeizm. Pan Jezus wciąż pokazywał faryzeuszom, że oni pilnują do obłędu przepisów, dbają tylko o to, co zewnętrzne. Tymczasem liczy się nasze serce! Lecz znając słabość ludzkich charakterów, dał Kościół ten zakaz zabaw. To też taki prezent dla Boga, pokazanie, że się o Nim pamięta, że łatwo dla Niego zrezygnować z czegoś. Rodzice łatwo rezygnują z zabaw, wyjść, spotkań, kina, gdy na świecie pojawiają się dzieci. Robią to z miłości. Nawet nie odczuwają tego jako ciężaru.
Najlepiej znaleźć swój sposób na wyciszenie, rozmodlenie, przemyślenie swojego życia, podejścia do wielu spraw. Dla mnie takim miejscem oprócz kościoła jest spacer z psem na pola. Tam mogę myśleć. Ale to może być leżenie ze słuchawkami na uszach. To może być zmywanie naczyń, odkurzanie... Trzeba szukać.
Czytaj "budzenie sumienia" na naszej stronie, w Małym Gościu i także w dużym. Na www.wiara.pl- wszędzie tam znajdziesz coś, co może Ci się przyda, pomoże.
Więcej listów:
Problem z grzechem w Wielkim Poście