publikacja 14.06.2012 06:29
Fani Sbornej na mecz Polska-Rosja wnieśli ogromną flagę o wyraźnie antypolskim charakterze. Przedstawiała postać kniazia Dymitra Pożarskiego, dowódcy antypolskiego powstania na początku XVII w, pisze "Gazeta Polska Codziennie".
Dziennik twierdzi, że umieszczenie na kibicowskiej fladze podobizny antypolskiego kniazia jest ukłonem w stronę polityki Władimira Putina. To właśnie prezydent Rosji "wypędzenie Polaków" uczynił jednym z głównych tematów polityki historycznej swojego kraju. Flaga w oczywisty sposób mogła prowokować polskich kibiców.
Rosjanie się bronią. Szef Wszechrosyjskiego Związku Kibiców (WOB) Aleksandr Szprygin twierdzi, że transparent nie przedstawia Pożarskiego. "GPC" powiedział, że na fladze jest Ilia Muroniec, bohater rosyjskich legend.
Myślę, że komentowanie treści tego bannera, w tym przez GPC, jest całkowicie zbędne. Cokolwiek on przedstawia. "Lepiej" zareklamować przed całym światem (wszystkie telewizje to pokazały) Rosji, jej istoty, nie było można.
Za taki plakat to duowirat Putin-Miedwiediew powinien zesłać do kopalni uranu tych kibiców. I pomysłodawców oczywiście.
Ale z drugiej strony, może właśnie tak chce być Rosja widziana (rodzaj ostrzeżenia-groźby dla świata) i banner rozpostarli bojcy z FSB i pachożich?