publikacja 13.03.2012 09:39
Rozmowa z ojcem Stanisławem Jaroszem
– Jaki prezent sprawił Ojcu najwięcej radości?
W domu było nas sześcioro dzieci. Nie dostawaliśmy specjalnych prezentów ani na Mikołaja, ani pod choinkę. Kiedyś dostałem narty. Ojciec zrobił je sam, z drzewa jesionowego. Przeczuwałem, że taki prezent się szykuje. Widziałem, jak tata je strugał, jak wyginał na parze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.