Peruwiańczyków uczy matematyki. Razem z nimi produkuje rolnicze maszyny. I sporo rozmawia... na poważnie.
Czteroletni Sebastian zmykał z przedszkola na... lotnisko. I chodził z głową w chmurach. Czterdziestoletni Sebastian szybuje w chmurach najlepiej na świecie.
Zima była ostra, ale w drewnianym, dużym domu Wieżentasów było bardzo ciepło. Rozmawiamy w pokoju chłopaków, Jana (13 lat) i Władysława (14 lat). Na środku stół pingpongowy, na podłodze zielona wykładzina, w rogu pokoju komputer. I porządek. Jak na nastolatków przystało :)
Zdarł 15 par butów. Biegł od rana do wieczora. Aż się za nim Kuryło.
Ronaldo, Bill Clinton, Messi, czterej pancerni i tysiące innych. Wszyscy podpisali się specjalnie dla Tomka Białka.
Ciemną uliczką obok katedry idzie postać w czarnej pelerynie i kapeluszu. Tam gdzie przejdzie robi się jasno i bezpiecznie.
Lubi „odpływać” w swój świat. Lubi przypatrywać się ludziom. Od dziecka wymyślała niestworzone historie. Najpierw opowiadała je mamie, potem zaczęła pisać.
O niezwykłej przygodzie, braku nudy i o niebezpieczeństwie opowiada kapitan Tomasz Cichocki, który właśnie wrócił z rocznego, samotnego rejsu dookoła świata.
Łapanie złodzieja, ratowanie zaginionych, szukanie narkotyków, rozweselanie dzieci. To obowiązki… psa policyjnego.
Własnym głosem przywołuje sikorkę lub puszczyka. W komórce ma empetrójki ze śpiewem ptaków. Między drzewami przeleciała seria zdjęć.