- Takiej klęski zespołu Italii w finale Euro 2012 z Hiszpanami nikt się nie spodziewał - podkreślają włoskie media po przegranej 0:4 w niedzielę w Kijowie. "Miejcie litość"- mówił po czwartym golu sprawozdawca telewizji RAI.
Niespełna godzinę po przyjeździe do hotelu w Wieliczce, Cesare Prandelli i jego 13 współpracowników kolejny raz wyruszyło w pielgrzymce do Łagiewnik - informuje Polskie Radio.
Warszawa szczęśliwa dla Włochów, a szczególnie dla Mario Balotellego. Dzięki jego dwóm golom "Błękitna Drużyna" wygrała z Niemcami 2:1 i awansowała do finału Euro 2012. Tym meczem Stadion Narodowy i Polska pożegnały się z turniejem.
Tłumy kibiców zebrały się w czwartek wieczorem przed Stadionem Narodowym, gdzie rozegrany zostanie półfinał mistrzostw Europy w piłce nożnej. Międzynarodowy tłum bawi się znakomicie, a ostatni mecz Euro rozgrywany w Polsce obejrzą też tysiące naszych rodaków.
"Ein Team - ein Ziel: finale Kiev 2012" ("Jeden zespół - jeden cel: Finał Kijów 2012") - baner z tym hasłem rozwiesili kibice niemieckiej reprezentacji w pasażu Wiecha w centrum Warszawy. Dziesiątki kibiców, oczekując na wieczorny półfinał, tańczą, robią pamiątkowe zdjęcia.
W czwartek odbędzie się drugi półfinał Euro 2012. Niemieccy piłkarze będą chcieli zrewanżować się Włochom za porażkę w tej fazie mundialu w 2006 roku, a "Squadra Azzurra" postara się nie dopuścić do pierwszej przegranej z tym rywalem na dużej imprezie.
Trener piłkarskiej reprezentacji Włoch Cesare Prandelli po raz kolejny wybrał się na pielgrzymkę. Wcześniej szedł pieszo z bazy swej ekipy w Wieliczce do klasztoru kamedułów w podkrakowskich Bielanach. Teraz pokonał nocą 11-kilometrowy odcinek do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.
Na półfinał Włochy-Niemcy przyjedzie do Warszawy ok. 25 tys. Niemców i ok. 5 tys. Włochów - informuje Krajowe Centrum Medialne Euro 2012. Większość kibiców z Niemiec dotrze do stolicy koleją i samochodami, natomiast Włosi w niemal 100 proc. - drogą lotniczą.
Dziesięciu piłkarzy Realu Madryt wystąpi w półfinałach piłkarskich mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie. Taką liczbą zawodników nie może się pochwalić żaden inny klub.
Włosi uzupełnili stawkę półfinalistów i w czwartek zagrają w Warszawie z Niemcami. O awansie przesądziła seria rzutów karnych, którą podopieczni Cesare Prandellego wygrali 4-2. Po dogrywce był bezbramkowy remis.