publikacja 15.10.2010 11:23
Możesz się nie uczyć. Naprawdę! Możesz nie odrabiać zadań domowych. Też! Możesz nawet palić papierosy albo jeszcze co gorszego. Możesz oglądać paskudne filmy i grać w ociekające krwią gry. Możesz się nie modlić i nawet możesz nie chodzić do kościoła. Możesz robić największe głupstwa, jakie tylko ci się w głowie ulęgną. Możesz. Ale…
No, właśnie. Święty Paweł w Pierwszym liście do Koryntian napisał tak: „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść”. Bo na przykład palenie papierosów powoduje raka płuc a lenistwo w nauce robi z ludzi nieuków.
Pamiętam takie spotkania rodzinne, kiedy dorośli nagle ściszali głos. To był czas, kiedy nie o wszystkim wolno było głośno mówić. Na przykład na lekcji historii nauczycielka nie mogła uczyć o tym, że w Katyniu polskich żołnierzy zabili Rosjanie. W pracy nie było wolno przyznać się do Pana Jezusa. Na ścianie w szkole czy w szpitalu nie wolno było powiesić krzyża. Dziś wolno wszystko. „Żyjemy w wolnym kraju” – słyszycie raz po raz. Może nawet sami tak mówicie. I dobrze, że tak jest. No, to w czym problem? – ktoś może zapytać. Ano w tym, co mówi Apostoł: „nie wszystko przynosi korzyść”
Adam i Ewa w raju też mogli wszystko. Wprawdzie Bóg ich ostrzegł, żeby z jednego drzewa nie jedli owoców, ale przecież, co za różnica – drzewo jak drzewo, a może Bóg coś chce ukryć przed nimi? No i skosztowali. Bo przecież mogli. No i co się stało? Zjedli i umarli. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jesteś wolny