Plac św. Piotra wypełnili w Niedzielę Palmową zwłaszcza młodzi wierni, uczestniczący w rzymskich obchodach XXII Światowego Dnia Młodzieży.
Ludzie rezygnujący z własnej wygody by służyć cierpiącym; opierający się kłamstwu i przemocy, aby głosić prawdę; ludzie niosący pojednanie i pokój tam, gdzie jest nieprzyjaźń i nienawiść – są widocznymi znakami Bożego działania - to między innymi powiedział Benedykt XVI.
Mszę rozpoczęła okazała procesja z palmami. „Jakże ważne jest dziś, aby nie dać się wodzić w życiu z miejsca na miejsce; nie zadowalać się tym, co wszyscy myślą, mówią i robią. Wypatrywać wokół siebie Boga. Nie pozwolić, aby pytanie o Boga zanikło w naszych duszach. Pragnąć tego, co jest większe. Chcieć poznać Jego i Jego oblicze” – mówił w homilii Papież. Jako drugi, konkretny warunek wskazał ręce nieskalane i czyste serce.
Papież przypomniał młodym, że Bóg i dziś puka do ludzkich serc. Tych, co nie widzą Jego obecności w stworzeniu i do których nie przemawia Słowo Boże w Kościele zachęcił do spojrzenia na Krzyż. Bóg przyjął cierpienie z miłości, aby każdy człowiek mógł się na Niego otworzyć.
Wśród pielgrzymów na Placu św. Piotra i dziś nie brakło Polaków.