Najgorszy był strach przed porwaniem. Rebelianci zbuntowani przeciw władzy terroryzowali ludzi. Nikt nie wiedział, kiedy przyjdą do miasta.
Siostra Rosemary Niyru-mbe, wraz ze współsiostrami ze zgromadzenia Sióstr Najświętszego Serca Jezusa, ocaliła ponad 3 tysiące dzieci w Ugandzie. Wojna trwała tam ponad 20 lat. Pozostawiła wiele ran. Prawie 60 tysięcy dzieci zostało uprowadzonych przez rebeliantów zwanych Bożą Armią Oporu. Jej przywódca Joseph Kony jest dziś poszukiwany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie przeciw ludzkości. Ten sam Trybunał zaczyna śledztwo w sprawie zbrodni popełnianych przez Rosjan na Ukrainie. Siostrę Rosemary odwiedzam w Centrum Świętej Moniki w Gulu na północy Ugandy. Tu przed laty zaczęła się okrutna wojna. Rozmawiamy w saloniku pełnym różnych przedmiotów. Na kolanach siostry łasi się kot.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.