14 września rozpoczęła się największa operacja powietrznodesantowa w historii. Operacja Market Garden.
Brali w niej udział także Polacy. Choć źle zaplanowana i nie udana operacja Market Garden budzi podziw swoim rozmachem. Na tyły Niemców na teren Holandii miano zrzucić 3 dywizje spadochronowe i polską Brygadę Spadochronową gen. Sosabowskiego. Aby przerzucić takie siły potrzeba było tysiące samolotów i szybowców. Spadochroniarze mieli opanować mosty, po których brytyjski XXX Korpus Pancerny miał wjechać w głąb III Rzeszy. Siły niemieckie miały stanowić tylko siły rezerwowe, ale okazało się że odpoczywa tam Korpus Pancerny SS.
Mosty udało się opanować, ale do ostatniego w Arnhem dotarł tylko jeden batalion. Reszta brytyjskiej 1 Dywizji Powietrznodesantowej z trudem walczyła o przetrwanie w strefie zrzutu. Polską brygadę dodatkowo zrzucono późno, po drugiej stronie rzeki i z powodu braku środków przeprawowych tylko kilkuset żołnierzy wsparło Brytyjczyków. Reszta broniła lądowiska w Driel. XXX Korpus nie dotarł do Arnhem, a Brytyjczycy, pozostawiając rannych wycofali się pod osłoną nocy przez Ren. Z 10 tyś. spadochroniarzy ocalało tylko 2 tyś. Co roku w Holandii odbywają się wielkie uroczystości i rekonstrukcje historyczne upamiętniające operację i wyzwalanie Holandii.