Kardynał zasypany listami

Brak komentarzy: 0
MGN 12/2004

publikacja 02.04.2012 22:57

– Dzieci nie potrafią utrzymać języka za zębami i rozpowiadają, że na misji jest dojna i, dzięki Bogu, nie za mądra krowa. Wydoili ją do sucha – mówi o sobie ks. Adam kardynał Kozłowiecki.

Gdybyście kiedyś wybrali się z wizytą do parafii Mpunde (w Kabwe trzeba skręcić w lewo), wówczas po przejechaniu kilkunastu kilometrów drogą przez busz być może spotkałaby Was niecodzienna przygoda. Stojąc pod bramą i dając znak klaksonem o Waszym przybyciu, skrzydła bramy mogłyby się uchylić popchnięte dziarskim ramieniem niewysokiego staruszka, który z ogromną serdecznością i figlarnym błyskiem w oku otoczyłby Was natychmiast życzliwą gościnnością. A postać to pod wielu względami niecodzienna. Po pierwsze, ze względu na swój wiek – w tym roku obchodził swoje 93. urodziny. Po drugie, dlatego że jest wciąż aktywnym misjonarzem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.