publikacja 21.03.2012 22:30
Przykleił mi różne łatki. Ludzie lubią przyklejać łatki innym. Lubią bawić się ich kosztem. To znaczy, lubią opowiadać niestworzone historie na temat innych ludzi.
Drużyna piłkarzyków w grze stołowej – tak poprawnie nazywa się ta gra – powinna mieć jednakowe koszulki. Dlaczego więc te, namalowane poniżej, są tak różne? Jeden w pasiaku, drugi przebrany za Szkota, trzeci za kowboja, czwarty za czarownicę, w dodatku z miotłą. Takie same mają tylko twarze. Zaraz, zaraz... Czy to przypadkiem nie jest moja twarz? Przecież na tej stronie jest moje miejsce! Wygląda na to, że tym razem rysownik przebrał mnie za kilka osób jednocześnie. Przykleił mi różne łatki. Ludzie lubią przyklejać łatki innym. Lubią bawić się ich kosztem. To znaczy, lubią opowiadać niestworzone historie na temat innych ludzi.
O, na przykład Maciek uśmiechnął się bardziej serdecznie do Moniki i już im łatkę przykleili: „Pewnie chcą ze sobą chodzić”. Albo przyjaciółka Kasi zaczyna częściej rozmawiać z innymi dziewczynami w klasie i zazdrosna Kasia od razu jej łatkę przykleja: „Na pewno mnie obgadują”, czy na przykład Wojtek uczy się najlepiej, zawsze ma zadanie i jest przygotowany do lekcji, to „życzliwi” przyklejają mu łatkę: „Lizus, Maminsynek” – albo jeszcze gorzej o nim opowiadają. Takie łatki, to jeszcze pół biedy. Pogadają i przestaną. Po latach nikt nie będzie tego pamiętał.
Siostrze Faustynie, to dopiero łatki przyklejali. Kiedy zobaczyła Pana Jezusa Miłosiernego, przez długi czas, nikt nie chciał w to wierzyć. – To niemożliwe – powtarzały siostry – Jezus nie rozmawia z takimi niewykształconymi osobami. Niektóre nazywały ją nawet dziwaczką i histeryczką. – Sypało się na moją głowę wszystko, co się dało – pisała siostra Faustyna w swoim „Dzienniczku”. Kiedy nie potrafiła poradzić sobie w kuchni z ogromnymi garnkami ziemniaków albo z innymi ciężkimi pracami w klasztorze, posądzano ją, że jest leniwa i spycha na innych swoje obowiązki. Wszystkich denerwowało, że Pan Jezus wyróżnił prostą siostrę Faustynę.
Pozdrawia Was Gabi Szulik,
której zależy nie na łatkach,
ale na czystym sumieniu