Bal w salonie Europy
Roman Koszowski/GN

Bal w salonie Europy

Brak komentarzy: 0

Joanna Bątkiewicz-Brożek

MGN 02/2012

publikacja 17.04.2012 12:06

Witryny sklepów, stragany na targu aż kipią od kolorowych masek i strojów. W karnawale za maskami chowają się wszyscy, bez wyjątku, mieszkańcy Wenecji.

Kiedy do Wenecji po raz pierwszy przyjechał Napoleon (1797 r.) i stanął na Placu Św. Marka powiedział podobno: „Voilà (czyt. włala, tzn. Oto) i najpiękniejszy salon Europy! Urządźmy tu bal”. Ktoś miał zgasić zapał imperatora: bal trwa tu od zawsze. Tradycja hucznych zabaw na Placu Św. Marka sięga odległych wieków. Jednak wyjątkowa zabawa odbywa się w lutym każdego roku.
Witryny sklepów, stragany na targu aż kipią od kolorowych masek i strojów. Co ciekawe, z Wenecji mało kto przywozi figurkę lwa, symbolu św. Marka, patrona miasta. Większość turystów wraca z Wenecji z maską, symbolem karnawału. Ja swoją powiesiłam na ścianie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.