nasze media Mały Gość 04/2024
  • Anonim (konto usunięte)
    03.01.2014 09:34
    Pytanie cóż to za fani.
    Kibicem się zostaje kiedy ojciec zaprowadza na mecz(nie ważne która liga). Ja w latach 90 zacząłem chodzić na mecze, pamiętam te dialogi ludzi na trybunach, pamiętam awanse,porażki, te flagi, bóle gardła na drugi dzień(i awantury matki w domu), pamiętam gole,akcje,nazwiska. Mówię o Ruchu Radzionków, klubie który w 1998 roku jako beniaminek w I lidze(dziś Ekstraklasa) był wyśmiewany w telewizji, a wygraliśmy w debiucie 5-0 z ówczesnym mistrzem Polskim Widzewem. Popłakałem się wtedy z radości. Pamiętam te tłumy na trybunach niespotykane nigdzie indziej w Polsce(10-12 tysięcy) w czasach kiedy Lech Poznań z trudem osiągał frekwencję na poziomie 5 tysięcy, a taka renoma, kawał historii piłki nożnej jak Ruch Chorzów miał frekwencję na poziomie 3 tysięcy.

    Kibicem się zostaje nie z jakiegoś powodu, a pomimo. Kibic Barcelony spoza Katalonii idą za sukcesem, pieniędzmi, i oni odejdą wraz z kryzysem. Ja pozostanę przy Ruchu do śmierci.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.