27.09.2020

27 września 2020

Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!”. Ten odpowiedział: „Idę, panie!”, lecz nie poszedł. Mt 21,28-29

Znam takich, którzy obiecywali wiele dobrych rzeczy, ale niczego nie potrafili spełnić.

Będę mądry – obiecuje,

lecz w zeszycie przyniósł dwóje.

Być rozsądnym obiecuje,

łyka lody i choruje.

Być porządnym obiecuje,

a w zeszycie wciąż smaruje.

Kochać ludzi obiecuje,

koleżance nie daruje.

Iść do nieba obiecuje,

Matkę Bożą denerwuje.

Jeżeli ktoś coś dobrego obiecuje, a potem nie spełni, to jest naprawdę niepoważny.

ks. Jan Twardowski