09.04.2023

Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. J 20,6-8

Wielkanocne święta są radosne, szczęśliwe, uśmiechnięte. Raniutko we wszystkich kościołach spacerują procesje z chorągwiami, świecami. Niektóre panie ubierają się na biało, jakby wszystkie śpieszyły się do ślubu. Zwykle mówi się: „Dzień dobry”, a na Wielkanoc – „Wesoły dzień”. Nie tylko dobry, ale i wesoły. Wszyscy się cieszymy, śpiewamy „Alleluja” – to znaczy: Radujmy się! Na stole w domu – jajka na twardo pomalowane na wesołe, pstrokate kolory. Baranek wielkanocny z chorągiewką jak z czerwonym motylem, chciałby tańczyć jak dziewczynka z czerwonym kukuryku na głowie. Można zjeść zajączka z czekolady.
Tyle radości! Dlaczego? Dlatego, że Jezus wstał z grobu. Dlatego, że miłość jest mocniejsza niż śmierć.
    ks. Jan Twardowski