05.09.2021

Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. Mk 7,35

Pan Jezus najpierw przywrócił choremu słuch, a dopiero potem mowę.
Znałem dziewczynkę, która stale gadała, ale nie słyszała, że babcia prosiła ją o lekarstwo, nie słyszała, że pies wył, bo chciał wyjść na spacer.
Niedobrze, jeżeli ktoś stale tylko mówi, opowiada, chwali się i nie słucha tego, co do niego mówią, tego, o co go proszą.
Żeby modlić się, to znaczy mówić do Pana Jezusa, trzeba słuchać tego, co On do nas mówi.

ks. Jan Twardowski