Astronomiczne atrakcje października

PAP

publikacja 03.10.2011 14:29

Październik przyniesie miłośnikom astronomii sporą liczbę atrakcji, m.in. dwa duże roje meteorów, opozycję Jowisza, a także kilka jasnych planetoid i komet.

Księżyc Księżyc
DanCentury / CC 2.0

Jesienią dni są coraz krótsze. W październiku Słońce wstępuje w znak Skorpiona.

W tym miesiącu - zapowiadają astronomowie - nad ranem można obserwować Marsa. Planeta świeci obecnie w konstelacji Raka, tuż obok gromady otwartej M44.

Z kolei Jowisz znajduje się w okolicach opozycji i warunki do jego obserwacji są świetne. Widać go przez całą noc w gwiazdozbiorze Barana. Naukowcy radzą, by do jego obserwacji warto użyć lunety lub teleskopu, co pozwoli podziwiać jego księżyce i szczegóły na tarczy. Tuż po opozycji znajduje się także Uran, a więc warunki do jego obserwacji są także dobre. Planetę widać w konstelacji Ryb i ma ona blask pozwalający dojrzeć ją gołym okiem.

W październiku można też podziwiać dwie najbliższe nam planety karłowate, czyli Ceres i Plutona. Pierwsza z nich świeci na granicy konstelacji Wieloryba i Wodnika, a druga w Strzelcu. Wciąż panują dobre warunki do obserwacji planetoidy Westy, którą widać w Koziorożcu.

Październik to także - zdaniem astronomów - dobry czas do obserwacji komet. Kometa C/2009 P1(Garradd) zbliża się do Słońca, przez co jej blask powoli rośnie, a warunki jej wieczornej widoczności są wciąż dobre. Nad ranem, na naszym niebie pojawi się kometa C/2010 X1 (Elenin). Przemieści się ona przez konstelacje Lwa, Raka i Bliźniąt. Na początku miesiąca będzie ginąć jednak w zorzy porannej, ale potem warunki do jej obserwacji szybko się poprawią. Choć jej blask będzie malał, to powinna być jednak bez problemów dostrzegalna przez lornetkę.

Podobnie jak inna kometa - 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakova, widoczna także nad ranem i przemieszczająca się z gwiazdozbioru Hydry do Lwa.

Październik to miesiąc roju meteorów o nazwie Orionidy. Orbita komety Halley'a, która jest ciałem macierzystym Orionidów, przecina się z orbitą Ziemi w dwóch miejscach. Materiał pozostawiony przez kometę w jednym z tych miejsc daje meteory z roju Eta Aquarydów, a w drugim - z roju Orionidów. W tym drugim przypadku materiał kometarny jest rozrzucony na tak dużym obszarze, że Ziemia przechodzi przez niego od 2 października do 7 listopada. W tych właśnie dniach na niebie można obserwować meteory z roju Orionidów. Są to zjawiska bardzo szybkie, bo wchodzą w naszą atmosferę z prędkością 66 km/s.

Maksimum aktywności tego roju występuje zwykle w okolicach 21-22 października. Jest ono przy tym bardzo szerokie - kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt małych meteorów na godzinę można obserwować między 19 a 24 października. Zdaniem astronomów, orionidy najlepiej obserwować w drugiej połowie nocy. Wtedy bowiem radiant roju (czyli miejsce, z którego zdają się wybiegać jego meteory) leżący na granicy gwiazdozbiorów Oriona i Bliźniąt, znajduje się wysoko nad horyzontem. Tak więc największej liczby "spadających gwiazd" można oczekiwać w godzinach 2-5 nad ranem.

W tym roku w obserwacjach będzie przeszkadzał trochę Księżyc, tuż po ostatniej kwadrze.

Inną meteorową atrakcją są Draconidy. Rój ten został utworzony przez kometę 21P/Giacobini-Zinner i jest aktywny od 6 do 10 października. Zwykle nie pokazuje więcej niż kilka meteorów na godzinę. Od czasu do czasu potrafi jednak pokazać wybuchy aktywności.

Naukowcy sądzą, że w tym roku możemy oczekiwać wzmożonej aktywności tego roju. Ma ona pojawić się 8 października w przedziale od godz. 18 do 23 naszego czasu. Astronomowie nie są pewni co do tego, z jaką aktywnością będziemy mieli do czynienia, ale liczba kilkudziesięciu spadających gwiazd na godzinę jest bardzo realna. Niektóre modele mówią nawet o kilkuset "spadających gwiazdach" na godzinę.