„Zimowisko dla Aniołków”

Małgorzata Piesiewicz

publikacja 13.03.2009 13:23

Już po raz trzeci ks. Wacław, Marianin z Parafii Matki Bożej z Lourdes zorganizował „Zimowisko dla Aniołków”, tym razem w Górznie.

„Zimowisko dla Aniołków”

W czasie ferii dzieci z warszawskiej Starej Pragi odpoczywały w przepięknie położonym na terenie Górznieńsko - Lidzbarskiego parku Krajobrazowego pensjonacie, znajdującym się niedaleko Jeziora Górzno. Po dotarciu na miejsce, dzieci losowały kartkę z imieniem dziecka „Aniołka”, którym z dyskrecją i starannością będą opiekowały się dbając o siebie nawzajem i robiąc niespodzianki.

W czasie pobytu młodzieży i dzieciom nie brakowało różnorodnych atrakcji. Oprócz spacerów ścieżkami dydaktycznymi po rezerwacie, dzieci poznały historię powstania miasta i wybudowania kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego przez Bożogrobców. Brały również udział w zajęciach sportowych zorganizowanych w pobliskim zespole szkół. Niezwykle ciekawa dla dzieci wychowanych wśród starych kamienic okazała się wyprawa do Rezerwatu Szumny Zdrój, gdzie pod kierunkiem pana leśniczego zobaczyły źródła, z których zimą zwierzęta takie jak: sarny, dziki, łosie czy jelenie piją wodę, a potem odnajdywały ślady tych zwierząt na śniegu. Zobaczyły również ptaki zamieszkujące okolice rezerwatu, m.in. zimorodki i gile. Dzieci miały też możliwość odkrywania piękna lasu w czasie nocy. Spacerowały w ciszy wsłuchując się w odgłosy śpiącego lasu, bawiły się w tropicieli, podziwiały gwiazdy.
Była również wyprawa na lodowisko, przejażdżka końmi po okolicy, pogadanka z policjantem i dyskoteka. Codziennie odbywały się zajęcia edukacyjne w grupach, w których dzieci uczyły się wzajemnego budowania jedności, szacunku, niesienia pomocy innym, słabszym i młodszym na wzór świętego, patrona którego sobie obrały do naśladowania.

Dobrego humoru nie zabrakło nawet podczas bitew śnieżnych, czy po przemoczeniu ubrania na zjazdach na „jabłuszkach” z górki. Świeże powietrze i sprzyjająca atmosfera sprawiła, że wszystkim bardzo dopisywały apetyty. Poza tym dzieci chętnie uczestniczyły w codziennych mszach świętych przepięknie zobrazowanych przykładami prze księdza przewodnika. Po raz kolejny miały możliwość odmawiania modlitwy różańcowej za swoje rodziny w których jest tak wiele nieszczęścia i biedy. Uczyły się śpiewać nowych piosenek nie tylko po polsku, ale i po włosku, przy zachęcie Pana Rysia i Włocha Ezio. A wieczorem zawsze można było obejrzeć film edukacyjny, posłuchać opowiadania lub bajki na dobranoc.
Jednak największą radość sprawiło dzieciom spotkanie grupy ze Świetlicy Okruszek i Domu Dziecka z Grudziądza, która w sobotę zawitała do pensjonatu robiąc wszystkim ogromną niespodziankę.
Niestety wszystko, co dobre szybko się kończy i pozostało nam wrócić na Pragę. Tylko odgadywanie, kto był czyim „Aniołkiem” rozweselało wszystkie buzie.

Wychowawca: Małgorzata Piesiewicz