Porażki na początku roku szkolnego

publikacja 04.10.2010 18:17

Tak mocno przeżyłam cudowne wakacje. A w szkole rzuciłam się w wir spraw towarzyskich. Tyle się działo, a ja bardzo mocno przeżywałam różne sprawy między przyjaciółmi, kolegami, koleżankami. No i zawaliłam oceny, teraz nie wiem, jak to powiedzieć mamie.... Gimnazjalistka

Niestety, w Twoim wieku zdarza się, że sprawy towarzyskie, potem i sercowe, potrafią kompletnie zawładnąć umysłem. Wbij sobie do głowy, że człowiek dojrzały musi oddzielać sprawy zawodowe od osobistych. Zawodowe to właśnie nauka. I obojętnie co się dzieje z koleżankami, z kolegami lub w rodzinie, to obowiązki muszą być wypełnione. To jest trudne na początku, ale każdy dojrzały człowiek musi się tego nauczyć.
Tylko małe dziewczynki są zawsze wzorowe i nie mają żadnej wpadki szkolnej. Ty już zaliczyłaś, już dobrze wiesz, czego nie można robić, że cena za rozproszenie była wysoka.
Moje rady:
1. Pomyśl, czy te oceny można poprawić. Jeśli tak, to załatw to. Jeśli nie, to bardzo pilnuj, by w miarę szybko zostały otoczone nowymi ocenami, już wyższymi.
2. Nim będzie najbliższa wywiadówka trzeba o złych ocenach powiedzieć, bo inaczej mama przestanie Ci ufać.
3. Polecam zawsze taką umowę między rodzicem i dzieckiem, że dziecko obiecuje, że będzie opowiadało o wszystkim, niczego nie ukryje, a rodzice będą się starali zrozumieć i nie zamęczą dziecka ględzeniem, przedyskutują sprawę, przebaczą. Jako mama powiem Ci, że o wiele łatwiej jest wiedzieć przed wywiadówką o złych ocenach, niż dowiedzieć się tego od nauczycieli.
4. W życiu przeplatają się lepsze i gorsze chwile. Nigdy nie można być tylko w euforii, ale też nigdy złe dni nie są wieczne.
Dojrzałość to też dystans, umiejętność opanowania emocji. Ale zanim się to osiągnie, trzeba się pomęczyć. Młodość to bardzo trudny okres w życiu człowieka. Dasz jednak rade.

















zadaj pytanie...