Zakłócona radość

publikacja 24.05.2010 15:04

W podstawówce i gimnazjum było mi bardzo ciężko. Wyszydzana, prześladowana. W liceum poznałam wartościowe osoby, jeżdże z nimi na rekolekcje. Czasami spotykam prześladoców z dawnych lat, którzy zaraz śmieją się, coś obraźliwego wołają. Lęk przed nimi mnie paralizuje. Licealstka

Spójrz na tę sprawę inaczej. Ciesz się. Ciesz się, że w liceum poznałaś nowe osoby, że masz swoją grupę rówieśniczą, że ich poznałaś, że możesz jeździc na rekolekcje. Przecież regularnie dostaję listy od osób, które także w liceum są samotne, które nie potrafią odnaleźc w okolicy grupy oazowej, do
tego mają wielkie problemy rodzinne. Dlatego niech do Ciebie dotrze, że czas gimnazjum raz na zawsze się skończył. Ciesz się.
Rekolekcje to jakby wejście z Jezusem na górę Tabor. Apostołowie też nie chcieli schodzić stamtąd, chcieli już tam zostać. Chyba każda osoba zaangażowana w Kościele zna to uczucie, że chce, by rekolekcje trwały. Ale zostaliśmy powołani do życia na ziemi, wśród ludzi.
Czy Tobie nie jest żal tych prześladowców? Przecież to są zakompleksione osoby bez własnego zdania, często wulgarne i ordynarne, które zrobią wszystko, by się upodobnić do jakiejś celebrytki. Ich największym problemem jest to, że ktoś ma odwagę być sobą. To ich drażni, wolą, by 100% ubierało się i zachowywało tak samo. Dlatego zamiast się ich bać, powinnaś im współczuć. To oni żyją w ciągłym lęku i nie mogą tak jak Ty zawołac "jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?" Na ile znam życie, to za kilka lat kilkoro z nich się stoczy, a reszta zacznie trudne życie i będą z nich dobrzy ludzie. Nie będa mieli oparcia w wierze, więc Ty im współczuj, a nie bój się ich. Zresztą, mam nadzieję, że wielu z nich do Boga wróci.
Rozumiem, że zaleźli Ci za skórę. Ale pomyśl uczciwie, czy te prześladowania są aż tak straszne w porównaniu do tego, co znoszą, znosili i będą znosili chrześcijanie? Wejdź kiedyś w portal www.marzycielskapoczta.pl Poczytaj historię dzieci chorych. Razem z przyjaciółmi napiszcie do nich listy. Im, ich rodzinom jest ciężko. A Ty szukaj oparcia w konkretnych psalmach, w historiach
biblijnych, w listach św. Pawła. Masz łaskę wiary, a ona daje MOC. Szukaj tej mocy i módl sie za swoich
głupiutkich i biednych, zagubionych rówieśników.
















zadaj pytanie...