Klasowy szyderca

publikacja 02.01.2010 19:11

Zawsze byłam roześmiana, pełna radości. Przy tym bardzo religijna. Kolega z klasy zaczął mnie zaczepiać, gdy doszłam. Olałam, bo pije i bierze. Teraz się mści, sam mi to powiedział, ośmiesza przy klasie itp. Nie daję rady, jest coraz gorzej. Sprawa była zgłaszana u wychowawcy, ale nic się nie zmieniło... Gimnazjum, klasa II

Absolutnie nie należy się takiemu koledze poddawać. W zasadzie najlepiej by było, gdyby do szkoły przyszedł ktoś z rodziców, szczególnie przydałby się tato. Krótka rozmowa z wychowawczynią, którą ojciec powinien się zapytać, jak ona zamierza tę sprawę rozwiązać Jeśli tato nie będzie zadowolony, to pójdzie do szkolnego pedagoga, potem do dyrekcji. Znęcanie psychiczne jest zakazane.
Znam szkolną rzeczywistość i wiem, jak trudno takie dokuczania wytępić. Bo gdy ktoś kogoś uderzy, coś mu zabierze to jest konkret. A wyśmiewanie, dokuczanie jest trudne do udowodnienia. A jednak próbuj.
Kilka rad:
1. Podejdź do tego chłopaka i bardzo spokojnie zapytaj, dlaczego Ci dokucza. Postaraj się zapamiętać jego odpowiedź, najlepiej ją zapisz. Spokojnie mu powiedz, że musisz się bronic i ostrzegasz go, że zaczną się
problemy. Bardzo często dokucza się w szkole temu, kto sobie na to pozwala, kto się przejmuje. Dlatego dokładnie przemyśl, co byś mogła w sobie zmienić, by to dokuczanie się skończyło. Niektórzy mają
przestraszoną minę, przepraszającą postawę, wciąż się boją....a tu trzeba wyprostować się, uśmiechnąć, spojrzeć prosto w oczy i powiedzieć wesoło, by zmienił sobie ofiarę, bo Tobie już się znudziło znosić jego
zachowanie.
2. Możesz właśnie tak go zacząć traktować- z lekką kpiną, znudzeniem,, wzruszaniem ramion, wzdychaniem, że to nudne. Jeśli w klasie rozśmieszą innych Twoje odpowiedzi, klasa stanie po Twojej stronie.
3. Pamiętam, jak dokuczano kiedyś pewnej dziewczynie. Na przerwie wpadł jej ojciec, pogadał z wychowawczynią, ale podszedł do chłopaków i ostrzegł ich, że jego cierpliwość się skończyła i on nie ręczy
za siebie. Był taki wściekły, że chłopcy się wystraszyli i dokuczanie natychmiast sie skończyło. Bez żadnych rozmów z pedagogiem.
4. Spróbuj poczuć swoją wartość, swoją siłę psychiczną i pomyśl, co możesz zmienić w sobie, by ten głuptas odczepił się od Ciebie. Oczywiście to muszą być dobre zmiany, a nie takie, że zaczniesz być do niego podobna. Zastanów się, co wybrać.



Więcej listów:






















zadaj pytanie...