Psychiczne znęcanie

publikacja 11.12.2007 16:20

W klasie bardzo mi dokuczają. Jestem tym wykończona. Chyba przestanę się uczyć. Bo już nie mam siły. Nie wierzę, że w liceum będzie lepiej. Gimnazjalistka, kl. III

Ty i tylko Ty decydujesz o swoim życiu. Ty musisz podjąć świadomą decyzję bez histerii. Możesz oczwyiście przestać się uczyć. Tym w klasie jest to obojętne, oni tylko chcą się wyżyć, zapewnić sobie prymitywną rozrywkę. Ty zamkniesz sobie pewne drogi życiowe, nie dostaniesz się do liceum, a oni
nawet o tym nie pomyślą. Dla mnie ta decyzja jest w myśl przysłowia "na złość babci odmrożę sobie uszy".
Otóż trzeba wmówić sobie bardzo mocno, że jest się wartościowym i zdolnym człowiekiem. Bardzo, bardzo mocno oprzeć się na Panu Bogu. To nie jest łatwe, bo pomoc od Boga nadchodzi cżesto bardzo późno, ale to pewna metoda! Od tej pory mogą sobie dokuczać, zaczepiać, a Ty możesz mieć dobry
humor, śmiać się, cieszyć, mieć swoje tajemnice, których inni nie zrozumieją. Może do tego potrzeba lat, ale próbować warto.

Jesteś osobą wrażliwą. Każdy nastolatek jest taki. Szkoda, że o tym zapomina, gdy znęca się psychicznie nad innymi. Jednak Ty zbuduj sobie jakby mur, o który się odbiją te przykrości.
Jeśli pójdziesz do liceum z góry nastawiona negatywnie, to rzeczwyiście, stawiasz na przegranej pozycji. Są ludzie, którzy w życiu przyjmują tak zwaną pozycję ofiary. Szczególnie dziewczyny mają do tego skłonność. To bardzo złe! Takie dziewczyny trafiają na złych mężów, bo chłopak czuje, że ma pod ręką ofiarę, na której będzie się mógł wyżyć. Ponawiam pytanie- komu dokuczysz, jeśli pójdziesz do liceum bez wiary w siebie?!
Nie można tylko narzekać. Poza tym, jeśli naprawdę uważasz, że wszyscy są źli, to jest to trochę podejrzane. Rozejrzyj się uważnie! Może zaproś kogoś do siebie, zróbcie coś razem, pogadajcie, ale bez narzekania.
Czy czytasz ksiązki Muiserowicz? Jej bohaterki rzadko mają dobre koleżanki. Bardzo lubię czytać o pięknej Matyldzie, która w liceum mściła się na chłopakach za to, że przezywali ją w szkole, gdy była gruba i niezbyt urodziwa. Wyrosła na śliczną dziewczynę. To się zdarza bardzo często.
Płacz, rezygnacja, nieuczenie nic Ci nie dadzą, tylko szkody. Ja bym prawie klasie pokazała, na co mnie stać! Natychmiast ze złością weź się do nauki, popraw oceny, ćwicz do testów, ucz się tak, by ich
zaskoczyć. I bądź ponad nich. Dasz radę, bo człowiek jest w stanie wiele wytrzymać!!!!!!

Nigdy w życiu nie układa sie tak, by przez długi czas było wciąż źle. Będzie też dobrze. Nawet bardzo dobrze. Stwórz w domu cudowne miejsce, gdzie będzie miło. Wtedy do szkoły da się iść na chwilę i przeżyć te kilka godzin.



Więcej listów:






















zadaj pytanie...