Co to za szkoła, co to za młodzież, że dziewczyny pozwalają się tak trakktować. Z tego co piszesz płynie wniosek, że Twój chłopak był koszmarnym i niewychowanym prymitywem! Może powinnaś być na
przyszłość bardziej wybredna? Może zacznij się zachowywać stosownie do wieku?
A teraz zamiast pisać jak zmęczona życiem kobieta, zrób z zachowaniem tego typa porządek! Natychmiastowa awantura, skarga do wychowawczyni, a jak nie pomoże, to wizyta rodziców nawet u dyrektora. Jeśli ten smarkacz nie zrozumie teraz, że nie wolno bić nikoogo, a szczególnie dziewczyn, to wyrośnie z niego bandyta! On uważa, że ma takie prawo. A z Twojego listu wynika, że Ty się z tym zgadzasz. Popełniacie z koleżankami jakiś wielki błąd. 30 lat pracuję z dziećmi i z młodzieżą i powiem Ci, że chłopcy wiedzą, wobec których dzieczyn należy zachować szacunek. Są takie, których nie tkną! Jest coś takiego w ich zachowaniu, że chłopcy je szanują. I są dziewczyny, które zaczepiają, prowokują, robią co mogą, by w jakikolwiek sposób zwrócono na nie uwagę. Ten fakt absolutnie nie usprawiedliwia rękoczynów! Tylko obie wiemy , jak to bywa w szkole. Dlatego , gdy pójdziesz na skargę na niego, to potem nawet na niego nie spojrzysz, nie rozmawiasz na jego temat i zachowujesz się stosownie do wieku! Zwalczcie chamstwo w Waszej klasie, ale same też musicie się odpowiednio
zachowywać!