Problem z przebaczaniem

publikacja 30.07.2010 17:37

Przebaczenie rodzicom wszystkich błędów i krzywd to mój problem. Wiem, że powinnam się przemóc, ale jakoś nie potrafię. Czy mogłaby mnie Pani zmotywowac? Jakoś pomóc w tej sprawie? Maturzystka

Sprawa przebaczenia jest bardzo ważna. Ale ja wiem z doświadczenia, że to potrzebuje czasu i dojrzałości. Do dzisiaj pamiętam, że też miałam okres szczególnego krytycyzmu wobec wad ojca, ale po latach złe uczucia minęły. Czas bardzo pomaga w tej sprawie. Gdy byłam w Twoim wieku, nie mogłam się pogodzić z tym, że człowiek powinien przebaczać 77 razy czyli zawsze.
Rodzicom musisz przebaczyć choćby po to, by pomóc samej sobie. Bo nienawiść najmocniej bije w Ciebie. To jest pycha i egocentryzm, gdy hodujemy z sobie złe wspomnienia i przez nie usprawiedliwiamy różne własne niedociągnięcia. Twoi rodzice wyrośli w pewnych zasadach, w pewnej obyczajowości i jeśli nawet sami cierpieli jako dzieci, to - niestety- sami stare błędy powtórzyli. Bo taka bywa ludzka psychika. Czasami rany idą przez pokolenia! Dopiero w którymś momencie ktoś powinien się zatrzymać, wszystko przebaczyć i otworzyć nowy rozdział.
Jak mówić w modlitwie "Ojcze nasz" o przebaczeniu. Tymi słowami każdego dnia "zawiązujemy" ręce Panu Bogu, bo On może tylko tak przebaczać nam, jak my innym. Czyli w Twoim przypadku nie przebaczyć.
Znałam dobrze kilka kobiet, które przeżyły obozy koncentracyjne. Żadna nie miała nienawiści w sercu. Jena tylko bardzo bała się wilczurów. Ale to był lęk, a nie nienawiść. Znam osoby, które przeżyły przymusowe roboty i ciężkie prześladowania. Zero nienawiści. Dlatego nie przekonasz mnie, że Ty nie możesz. To jest Twoja decyzja, która wiąże się z tym, by wreszcie spojrzeć prawdzie prosto w oczy i przestać histeryzować.



Więcej listów:





















zadaj pytanie...