To nie jest delikatność

publikacja 04.11.2008 14:02

Piszę często na gadu z kolegą, spotykamy się nawet po lekcjach. Niestety, dowiedziałam się, że on jest z rodziny ateistów. Mama radzi, by jakoś poruszyć temat religii. Ja nie chcę być niedelikatna. Czuję, że mama nie chce tej znajomości. Wierząca 14-latka

Podam Ci kilka moich uwag, a Ty spokojnie przemyśl:
1. Zgadzam sie z mamą, że powinnaś się przyznać do wiary, jasno pokazać, że wiara jet dla Ciebie ważna. Unikanie tego tematu to fałsz i tchórzostwo, a nie delikatność..
2. Przyjaciół obowiązuje szczerość, rozmawiają na przeróżne tematy. A Ty chcesz unikać tak ważnego tematu. Czego się boisz? Że on odrzuci Ciebie z powodu wiary?
3. Można mieć przyjaciół innej wiary bądź niewierzących. Ale przyjaźń wymaga uczciwości, szczerości. Miałam niejedną przyjaciółkę mało związaną z Kościołem. Ale z tego powodu nie unikałam tego tematu, głośno i jasno mówiłam, jakie to ważne.
4. Ty mi go opisalaś jako przyjaciela. Ale mama chyba czuje, że to coś innego, mocniejszego i dlatego niezbyt jej się to podoba. Ma rację. Bo zupełnie inne są pierwsze zauroczenia, jeśli młodzi lgną do Boga.
Pytałaś o radę. Jest prosta i szczera- nie widzę przeszkody co do przyjaźni, ale pod warunkiem, że nie będziesz omijała tematu i jasno powiesz prawdę o sobie.
Jeśli zaczęłoby się zauroczenie, to osobiście odradzam, bo to bardzo komplikuje życie. Lepiej nie brnąć w takie problemy.
5. Napisałaś, że nie wierzysz, że są ateiści. Są. To osoby, ktore nie wierzą w Boga. Kompletnie. Jeśli to rodzice nie pokazali mu nigdy Boga, to chłopak nie jest temu winien. Znam ludzi, którzy dopiero jako dorośli doszli do Boga.
6. Moja sąsiadka poznała Boga dopiero wtedy, gdy zachorowała na guza mózgu. Przyjęła sakramenty, była oczarowana wiarą. Ona też była ateistką z urodzenia. Nie mogła nawet Boga odrzucić, bo Go nie znała.
7. Zastanów się, dlaczego ten chłopak stanął na Twojej drodze. Może powinnaś mu pomalutku Boga pokazać? Zastanów się, jak głęboka i mocna jest Twoja wiara. Bo chyba nie jest rewelacyjna, skoro ją ukrywasz i przez delikatność nie przyznajesz się do Boga.



Więcej listów:


















zadaj pytanie...