Przyznać się do wiary

publikacja 15.01.2008 13:32

Nie potrafię publicznie przyznawać się do Boga. Do tego jestem strasznie wrażliwa. Gdy pytają, dlaczego nie piję, to nie wiem, co mam powiedzieć, żeby potem mnie nie obgadywali i żeby szanowali. Bardzo proszę o odpowiedź. 16-latka

Jeśli powiesz, że nie pijesz, bo masz takie zasady, takie przekonania, że nie chcesz i nie lubisz, to będą Cię szanować!!!!! Otoczenie może się przez krótki czas z kogoś trochę pośmiać, ale szanują tego, kto ma jasne zasady i się ich trzyma.
Nie bój się śmieszności. Śmieszni są ci, którzy wciąż zmieniają poglądy, styl, którzy starają się na siłę innym przypodobać.
Twoje kłopoty wynikają z wrażliwości, a w zasadzie z przewrażliwienia. Próbuj jakoś delikatnie przyznawać się do Boga. Nie zaczynaj od jakiś wielkich deklaracji, ale metodą małych kroczków. Czasami powiedz prosto : "przestań tak mówić", "nie mam ochoty tego słuchać", "nie obrażaj mojej religii". Młodzież często bezkrytycznie naśladuje media. A jeśli słyszycie kpiny z religii, to potem wstyd sprzeciwić się takiej postawie. Co by to jednak było, gdyby ktoś publicznie wyśmiewał inną religię? Dlatego powoli trzeba się zabrać za obronę wiary. Oczywiście, już znany bajkopisarz mówił "śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych", ale właśnie młodzież nie widzi granicy, gdzie kończy się kpina z wad, a zaczyna szydzenie z religii.
Jako osoba bardzo wrażliwa i delikatna będziesz jeszcze przez jakiś czas miała problemy z przyznaniem się do swojej wiary. To wynika z Twojego usposobienia, ale takie osoby mają inne dary, które w sobie znajdź i je wykorzystaj.

Osobom wierzącym będzie coraz trudniej. Religia jest wyśmiewana, młodzi rzucają bardzo głupie oskarżenia. Jednak musicie sobie z tym radzić.

Może najpierw powinnaś stać się ogólnie pewna siebie. Lubić siebie, szanować. Poczuj swoją wartość.
Nie czuj się nigdy gorsza. Gdy się będziesz dobrze czuła, to łatwiej będzie Ci różne sprawy załatwić. Powiedzieć, że nie pijesz, bo takie masz zasady. Że gdzieś tam nie przyjdziesz, bo idziesz do kościoła. A gdy ktoś rzuci głupi komentarz, to spokojnie powiedz, że prosisz o szacunek dla swoich przekonań religijnych. Ten szacunek zapewnia Ci konstytucja. To Twoje prawo, powoli naucz się o nie upominać.


Więcej listów:


















zadaj pytanie...