Łyk alkoholu

publikacja 19.07.2007 17:39

Gdy dziadek robił i robi wino, zawsze dostaję łyczek na spróbowanie. Na Sylwestra rodzice nalewają mi trochę szmpana. Teraz tyle się mówi o tym, że niepełnoletni nie powinni pić alkoholu. Jak mam ocenić moje doświadczenie? 16-latka

Nie robiłaś nic złego, nie dzieje się nic złego. Musisz jednak zrozumieć, że tyle się mówi o zakazie picia alkholohu przez nieletnich, bo mlodzież pije coraz więcej i coraz wcześniej. Pije bez ograniczeń.
Natomiast jeśli dziadek dawał Ci skosztować, jeśli rodzice podają Ci szampana, to nie dzieje się nic złego. W innych kulturach picie wina jest czymś zupelnie normalnym i pije się je do obiadu, kolacji.
Alkohol jest dla ludzi. Pan Jezus na weselu w Kanie zamienił wodę w wino, by ludzie mogli się dalej bawić. W średniowieczu piwo było głównym napojem w naszym kręgu kulturowym. Problem jest w tym, że młodzież pije bez opamiętania, upija się nim zacznie jakąkolwiek zabawę, a właściwie za zabawę uważa samo picie. Do tego pije bez smaku, najtańsze gatunki, pije w bramach, na podwórkach, by udawać ważnego... Jeśli dorosły siada z przyjaciółmi przy piwie, winie, drinku i miło spędzają czas, to
przecież jest to coś dobrego. Celem jest rozmowa, śmiech, zabawa, spotkanie, a nieu pijanie się.
Po prostu ludzie mają taką skłonność, by każdy wynalazek wykorzystać w dobrym i złym kierunku. To samo jest w alkoholem w każdej jego postaci. Różne zakazy mają tylko pomóc....


Więcej listów:





















zadaj pytanie...