Męczący przyjaciel

publikacja 21.10.2008 17:05

Dużo rozmawiam z przyjacielem, ale mam dość. On na okrągło jęczy, że jeśli pójdzie do technikum, to zacznie pić i palić, że już go ciągnie w tamtym kierunku, że on się stoczy itd... Gimnazjalstka, kl. III

Gadanie chłopaka jest takie głupie, że ochrzaniłabym go z góry na dół! Co za bzdury opowiada. Najlepiej niech jeszcze zacznie palić, pić i staczać się, a potem niech Ci jęczy, jak mu z tym ciężko. Na takiego chłopaka lepiej machnąć ręką, więcej gadać z dziewczynami, a na niego poczekać, aż dojrzeje. Wstyd, że jest taki miękki, taki "poza sobą", bo boi się czegoś, co zależy tylko do niego.
On zrzuca na Ciebie swoje rozterki....przecież takie sprawy załatwia się prosto- jeśli się boi złych wpływów, to niech nie dzie do technikum tylko do liceum. Ale w każdej szkole mogą być kumple do palenia, wulgarności itd i jeśli kogoś do tego ciągnie, to zawsze znajdzie okazję. Perła jest perłą
nawet wtedy, gdy wpadnie do gnoju. No ale może ktoś nie jest perłą.
Piszę z taką pasją, bo za bardzo Ciebie lubię i martwię się o Ciebie, bo tak bym nie chciała, żebyś Ty była oparciem dla chłopaka. To ma być tradycyjnie, to my mamy się móc na kimś oprzeć. Mam nadzieję, że Ty też zrzucasz na niego swoje problemy....Przyjaźń, ktora działa tylko w jedną stronę, nie jest przyjaźnią, lecz zniewoleniem. Nie może jedna osoba tylko brać, a druga dawać. Obawiam się, że tak u Was jest- Ty go pocieszasz, pomagasz, oboje rozczulacie isę nad nim. Chyba już czas, by ktoś nim wstrząsnął.



Więcej listów:






















zadaj pytanie...