Inicjatywa wypraw i spotkań

publikacja 31.05.2008 16:02

Kończymy gimnazjum, rozejdziemy sie do różnych szkół. A dopiero teraz zaczęłyśmy sie dobrze dogadywać, poznajemy dziewczyny z innych klas, są świetne. Czy to się skończy wraz ze szkołą? Gimnazjalistka, kl. III

Bardzo, bardzo polecam organizowanie spotkań. I może wtedy wpadną Wam do głowy różne pomysły na kolejne, cykliczne spotkania. Latem szalone, a potem jesienią i zimą opowieści o Waszych szkołach.... Obecnie, przy mailach, gadu, komórkach komunikacja nie jest zadnym prolemem. W zimowe wieczory to mogą być spotkania na gadu, skoro mieszkacie w małych miejscowościach nieco od siebie oddalonych
Mieszkacie w takiej ślicznej okolicy. No to tylko wędrować, jak Karol Wojtyła- oni sami z kolegami organizowali wędrówki. Czytałam kiedyś, że Czesław Miłosz z kolegami jeszcze przed II wojną
światową, chyba na początku studiów lub wcześniej zorganizowali sekcję przyjaciół, nazwali się ZNAJ / od- zmarnowanej niedzieli ani jednej/ i spędzali niedziele na wyprawach kajakowych/ jeziora litewskie/,
rowerowych, pieszych wędrówkach. Wiadomo, że niedziela rozpoczęta z Bogiem nigdy nie jest zmarnowana, ale czas nam przelatuje nieraz przez palce. Dlatego warto coś myśleć, w coś dobrego
się zaangażować. Czytałaś "Kwiat kalafiora" Musierowicz?
Kultura masowa chce mieć odbiorcę głupka, którym zawładnie i w przerwach swoich programów podpowie mu, co musi sobie kupić, by był w pełni szczęśliwy. Ci, którzy myślą samodzielnie, którzy chcą żyć pełnią i głębią, muszą sie szukać, trzymać się razem, dopingować się, dyskutować, wspólnie
szukać, dziwić się, zachwycać. Dlatego próbuj coś organizować. Wyprawy na rowerach, mecze siatkówki, wyjazd do sąsiedniego miasteczka, spotkanie w ogrodzie. Gdy byłam w Wazym wieku, to stworzyliśmy taką paczkę przyjaciół. Poszliśmy do zupełnie różnych szkół. Soboty dawniej nie były wolne, ale szukaliśmy chociaż kilku godzin w niedziele....próbuj tę nitkę przyjaźni wiązać, bo warto...


Więcej listów:






















zadaj pytanie...