Poczekamy do ślubu

Piotr Sacha

|

MGN 07-08/2009

publikacja 29.05.2009 13:09

Ania ma chłopaka, Magda narzeczonego, a Monika męża. Wszystkie należą do Ruchu Czystych Serc.

Poczekamy do ślubu Ci, którzy dołączyli do Ruchu Czystych Serc, są wolni od wszelkich uzależnień fot. PAWEŁ FISZER

Codziennie tysiące młodych Polaków modli się za siebie, by dotrzymać złożonego przyrzeczenia: chcą być wolni od narkotyków, papierosów i alkoholu. Chcą też wytrwać w czystości przedmałżeńskiej. Dziwią się, gdy czasem rówieśnicy nazywają ich staroświeckimi albo nawet uważają za nienormalnych. Dla nich życie przed ślubem w czystości, to normalne.

Magda i Darek
Magda Łącka i Darek Kleczyński pierwszy raz spotkali się zaraz po swoim urodzeniu. Ich mamy leżały w jednej sali na porodówce w Bochni, a dzieci przyszły na świat tego samego dnia: chłopczyk i dziewczynka. – Byłaby z nich ładna parka – żartowali rodzice. Po 15 latach mamy znów się spotkały. Tym razem na wywiadówce w liceum. Okazało się, że Magda i Darek trafili do tej samej klasy. Po dwóch latach umówili się na pierwszą randkę. Teraz studiują w Krakowie. We wrześniu biorą ślub. – Zanim zaczęliśmy się spotykać, rozmawialiśmy na temat czystości przed ślubem – wspomina Magda. – Byliśmy zgodni. Żeby było nam łatwiej wytrwać zdecydowaliśmy, że wstąpimy do Ruchu Czystych Serc.

Na pierwszych rekolekcjach usłyszeli, na czym polega prawdziwa miłość. – Byłam święcie przekonana, że miłość to uczucie – opowiada Magda. – Teraz wiem, że miłość to bezinteresowne dawanie siebie drugiej osobie. Przeciwieństwem miłości wcale nie jest nienawiść, ale egoizm – podkreśla studentka. – A o czystość w miłości trzeba codziennie walczyć – mówią oboje. – Staramy się trzymać daleko na przedpolu – uśmiechają się. – Co to znaczy „na przedpolu”? – dopytuję. – Na przykład, jeśli wyjeżdżamy gdzieś razem, śpimy w oddzielnych pokojach. A gdy przychodzi taki dzień, że nasza czujność jest osłabiona, wtedy nie spotykamy się sam na sam, ale umawiamy się ze znajomymi – tłumaczą. – I jeszcze coś – dodają. – Modlimy się za siebie.

Poczekamy do ślubu   Monika i Piotr
W Rzeszowie powstała pierwsza grupa Ruchu Czystych Serc, która co tydzień ma regularne spotkania. Tam cztery lata temu poznali się Monika i Piotr. W każdy wtorek rozważają w grupie Pismo Święte albo czytają dokumenty Kościoła o życiu w czystości. A w piątek wieczorem w rzeszowskim Radiu Via prowadzą Różaniec w intencji Ruchu. Po trzech miesiącach spotkań Monika i Piotr byli parą. Dziś są szczęśliwym małżeństwem. Czekają na narodziny pierwszego dziecka. – Zawsze marzyłam o tym, by mój przyszły mąż żył tymi wartościami co ja – mówi Monika. – Udało nam się cudownie odnaleźć. Zaraz po ślubie Monika i Piotr po raz kolejny odmówili specjalną modlitwę zawierzenia. Tym razem tekst był nieco inny. Dotyczył wspólnego życia małżonków. – Wciąż przychodzimy na spotkania Ruchu, bo po ślubie czystość też jest ważna, choć inaczej – tłumaczy Monika. – To bezinteresowna miłość, szacunek i zaufanie do męża czy do żony. Chcemy też zawsze być gotowi na przyjęcie dziecka, które Pan Bóg dla nas zaplanował.

Ania
Ania Dąbrowska od roku przychodzi na spotkania rzeszowskiej grupy RCS. – Wszystko zaczęło się osiem lat temu, gdy trafiła na pismo „Miłujcie się!”. – Ja też tak chcę – błysnęło w głowie Ani, kiedy przeczytała o młodych ludziach, którzy zdecydowali się wytrwać w czystości do ślubu. Minęło jednak kilka lat, zanim dołączyła do Ruchu. – Musiałam podjąć trudną decyzję – wyznaje. – Zostawiłam chłopaka, który myślał inaczej niż ja. Ściągał mnie w dół. Przy nim zaczynałam upadać. Zależało mi na nim, ale czasem warto coś poświęcić. Nawet, gdy zaboli. Dziś nie żałuję tamtej decyzji – zapewnia 23-letnia rzeszowianka. Znajomi Ani reagowali różnie. Jedni uszanowali jej wybór, inni stwierdzili krótko: „To staroświeckie i głupie”. – Gdy ktoś nie odróżnia dobra od zła, gdy Jezus nie jest dla niego ważny, wtedy taka decyzja może wydawać się trudna czy niezrozumiała – tłumaczy Ania. – Wydaje mi się czasem, że idę pod prąd – dodaje. – Ale uważam, że jeśli pójdę czasem z chłopakiem na Mszę czy razem się pomodlimy, to kiedyś to zaowocuje.

Lilia Karoliny
Wielu z tych, którzy zdecydowali się wytrwać w czystości do ślubu, noszą srebrny pierścionek ze znakiem kwiatu lilii, który jest symbolem dziewictwa i czystości. Taki pierścionek w sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie koło Tarnowa kupiło już blisko 1200 młodych osób. Zarówno dziewczęta, jak i chłopcy. Mają najczęściej od 16 do 22 lat. – To znak, że swoje życie zawierzyli Jezusowi przez wstawiennictwo bł. Karoliny, która oddała życie, broniąc dziewictwa – tłumaczy ks. Zbigniew Szostek, kustosz sanktuarium i pomysłodawca akcji. – Zachęcamy, by młodzi przyjęli ten znak uroczyście. Albo u nas, w sanktuarium, albo w swojej parafi i. Można nim dotknąć relikwii błogosławionej Karoliny i odmówić modlitwę o wytrwanie w czystości – dodaje ks. Zbigniew.

Milena
Od kilku miesięcy taką obrączkę nosi Milena. Założyła go na palec, na który kiedyś  narzeczony włoży jej ślubną obrączkę. O pierścionku i bł. Karolinie dowiedziała się w ubiegłym roku podczas wycieczki do Zabawy. – Przecież żyję w czystości, więc po co mi pierścień? – zastanawiała się po powrocie do domu. Postanowiła otworzyć Pismo Święte. Trafi ła na fragment Pieśni nad Pieśniami: „Mój miły jest mój, a ja jestem jego, on stada swe pasie wśród lilii”. Milena zrozumiała, że powinna zamówić pierścień z lilią. – W szkole średniej czystość przedmałżeńska zawsze była tematem na czasie – opowiada. – Ponieważ wszyscy wiedzieli, że nie jestem „doświadczona” w „tych sprawach”, nazywano mnie „dinozaurem na wymarciu”. Teraz się z tego śmieję, ale wtedy było to dla mnie bardzo trudne. Dziś wiem, że zachowywanie czystości było i jest piękne, bo będę mogła ją ofi arować mojemu przyszłemu mężowi albo Panu Bogu, jeśli powoła mnie do swej służby.

Miss Ameryki i książę futbolu
Podobne ruchy jak Ruch Czystych Serc są też w innych krajach Europy i w USA. Najbardziej popularną organizacją jest True Love Waits (Prawdziwa Miłość Czeka). Działa od 1994 r. Młodzi Amerykanie w kościołach różnych wyznań, w obecności swoich rodziców i krewnych, co niedzielę składają przyrzeczenie życia w czystości. Zakładają też wtedy na palec srebrną obrączkę. Takie ślubowanie złożyło już kilka milionów osób, nie tylko w Stanach. TLW dotarł do Europy, a nawet do Afryki. Swój pierścień ma też powstały w 1995 r. The Silver Ring Thing (Ruch Srebrnej Obrączki). Są na nim słowa: „Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci” (Tes 4,3–4).

Poczekamy do ślubu   Rok później w amerykańskim stanie Colorado rozpoczął działalność ruch „Czysty z wyboru”. Trwanie w czystości coraz częściej deklarują gwiazdy znane z telewizji. Erika Harold, Miss Ameryki 2003, z dumą przyznała, że jest dziewicą i dotąd zachęca młodych Amerykanów, by trwali w czystości. Również 17-letnia Selena Gomez, znana z serialu „Czarodzieje z Waverly Place” nosi pierścień czystości. – To obietnica, którą dałam sobie, swojej rodzinie i Bogu – zapewnia nastoletnia gwiazda. Podobną obietnicę złożyli członkowie zespołu rockowego The Jonas Brothers. Z kolei w świecie sportu czystość przedmałżeńską od wielu lat promuje Kaka, czołowy napastnik AC Milan i reprezentacji Brazylii. On też czekał z seksem do ślubu. Dziś jest szczęśliwym mężem i tatą.

Ruch Czystych Serc
Narodził się kilkanaście lat temu w redakcji dwumiesięcznika „Miłujcie się!”. To była odpowiedź na pojawienie się w Polsce kolorowych pism dla dzieci i młodzieży, gdzie można było znaleźć porady z cyklu: „Mój pierwszy raz”. – Zaczęliśmy pokazywać piękno czystej miłości i zagrożenia, jakie niosą grzechy nieczystości – wspomina ks. Mieczysław Piotrowski, redaktor naczelny dwumiesięcznika. Młodzi czytelnicy zaczęli przysyłać do redakcji listy i świadectwa. To był impuls, by powstał Ruch Czystych Serc. Do dziś udział w nim zadeklarowało blisko 6 tys. osób z całego kraju. Najmłodsi mają 13 lat, a najstarsi są już dobrze po 30. Aby dołączyć do Ruchu, wystarczy szczerze się wyspowiadać, przyjąć Pana Jezusa w Komunii i odmówić Modlitwę zawierzenia. Ci, którzy przyrzekli żyć w czystości, spotykają się dwa razy w roku na rekolekcjach i dniach skupienia. Najbliższe rekolekcje będą od 1 do 10 sierpnia w Kalwarii Pacławskiej koło Przemyśla. Przez cały rok członkowie Ruchu codziennie modlą się za siebie na Różańcu i odmawiają Koronkę do Miłosierdzia Bożego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.