Zbytnia obowiązkowość?

publikacja 04.09.2011 12:37

Boję się kolejnego roku szkolnego, bo w zeszłym bardzo ciężko pracowałam. Zawsze przygotowana, zadania odrobione, ale jakim kosztem. No i okazało się, że jestem najlepsza w szkole. Zazdroszczę przyjacielowi, który uczy się tyle, ile chce, nie przejmuje się, gdy jest nieprzygotowany. Marzę o takim luzie, ale co powiedzą rodzice, nauczyciele... Licealistka

Wszystko rozumiem. Też taka byłam. W moim przypadku i w wielu innych przesada i lęk mijają, jednak obowiązkowość, ale taka w normie i bez lęku zostaje. Jesteś coraz starsza i możliwe, że już w tym roku nagle poczujesz, że pewne przedmioty możesz lekko lekceważyć, by w tym czasie pogłębiać inne lub sport, bądź muzykę.
Każdy człowiek jest inny. Wcale nie musisz być taka jak przyjaciel lub rodzeństwo. Obowiązkowość to Twoja cecha, którą będziesz podawała w swoim cv! Z tej cechy bądź dumna. Ostatnio panuje moda na
kreatywność, na luz, na realizowanie swoich pasji. A kto będzie rzetelnie pracował? Pracusie też są potrzebni, by realizować pomysły kreatywnych. Z tej swojej cechy zacznij być dumna. Możesz z niej lekko kpic, ale nie wstydź się jej.
Kto wie, kiedy ta cecha zacznie procentować. Znałam tylu zdolnych uczniów, którzy przez brak pracowitości zaprzepaścili wiele, często zbyt wiele. Próbując w tym roku nie ulegać presji, szukając jednak czasu na sport i
muzykę, bądź nadal pracowita. Może nie w każdym przedmiocie, ale w wielu. Na uwagi nauczycieli odpowiadaj z uśmiechem, że dojrzałaś i wybrałaś kilka przedmiotów, które będziesz wyróżniała.
"Nie bój się, nie lękaj się"- niech to będzie Twoje motto na ten rok.



Więcej listów:





















zadaj pytanie...