Pod koniec wakacji

publikacja 30.08.2011 20:08

Moi bracia są przebojowi i zdolni, a ja mniej. Marzę tylko o tym, by czynić dobro, ale mi to nie wychodzi, brakuje śmiałości. Wycofuję się, najlepiej czuję się w domu, jestem często w kościele. Smutno mi, mam tylko kilka koleżanek. Nie chcę wracac do szkoły, do nauki... Licealistka

Cieszę się, że masz kilka koleżanek, to już powód do radości. Możecie spędzać czas inaczej niż rówieśnicy, ważne, by Wam to odpowiadało. Nie bądź smutna i pamiętaj, że osoba wierząca ma powód, by być w
dobrym humorze. Wiara nadaje sens naszemu życiu, to wielki skarb.
Kilka rad:
- Wejdź do szkoły uśmiechnięta, wyprostowana i ucz się pilnie przez cały rok.
- Skontaktuj się może już teraz z koleżankami, pożegnajcie razem wakacje, zaproś je, a może umówcie się gdzieś.
- Pilnuj, by nie popadać w smutki, by mieć pomysły na każdy dzień. Poeta powiedział, że entuzjasta przebywa na szczycie świata. Z entuzjazmem można myć naczynia i pracować w ogrodzie lub sprzątać.
Człowiek wiecznie zdołowany przebywa w ciemnej dolinie.
- Zgłębiaj wiarę. Bo wiara to nie smutek. Pan Jezus zwyciężył śmierć, więc mamy powody do radości, do
optymizmu.
- Zamów sobie lub kup katechizm dla młodzieży, który rozdawano w Madrycie. Tytuł dziwny "You cat"
- Polecam różne strony katolickie, np www.deon.pl www.mateusz.pl www.wiara.pl i wiele, wiele innych. Tylko uważaj, by nie wejść przypadkiem na strony jakiś fanatyków.
- Módl się i pracuj. Lenistwo jest wrogiem duszy. Nie narzekaj- zasady z reguły św. Benedykta mogą być bardzo przydatne dla uczniów, zresztą, dla wszystkich!


Więcej listów:





















zadaj pytanie...