Nie siedzieć wciąż w dołku

publikacja 07.03.2011 19:38

Wiem, że jestem w samym centrum dojrzewania i dlatego tyle tych dołków i płaczu bez powodu. Nie miałam nigdy chłopaka, marzę o pięknej miłości. Niby widzę w szkole takiego ciekawego chłopaka, ale nie wiem, czy próbować go poznać. Jak wytrzymać ten trudny czas tęsknoty za miłością? Licealistka

To jest natura, instynkt, marzenia, wyobraźnia i kultura masowa, która to wszystko podsyca i dziewczyny są
szczególnie narażone na te bodźce. Napisałaś, że on najpierw się wpatrywał, a teraz się wycofuje. Bo chłopcy
nie mają takiego mocnego instynktu tworzenia pary i szukania wsparcia. Ich marzenia i potrzeby są nieco inne. Oczywiście, nie wolno niczego uogólniać, są wyjątkowi chłopcy i są nietypowe dziewczyny.
Każdy człowiek jest jedyny i niepowtarzalny.
Zapytałaś, jak sobie radzić z tymi problemami.
1. Cierpliwość. Nie można jej tracić. Uspokajać płacze, uważać, by nie przechodziły w histerie.
2. Optymistyczne spojrzenie w przyszłość. To ważne, trzeba mocno wierzyć, że czeka Cię dobra przyszłość
3. Z problemu posiadania chłopaka nie można robić bożka. Można o chłopaka prosić, modlić się, ale jednocześnie powtarzać słowa "bądź wola Twoja"
4. Poczucie humoru i autoironia bardzo pomagają.
5. Dziewczyny okropnie marzą, by być uwielbianą księżniczką. A chłopak to nie rycerz, tylko zwyczajny chłopak, który ma wiele problemów, a mało która dziewczyna jest gotowa, by się z tym zmierzyć. Dziewczyny bywają zaborcze, myślą głównie o swoich potrzebach, nie rozumieją potrzeb
chłopaków. Dlatego natura odciąga Was od siebie.
6. Nie można za dużo płakać. Marzyc tak, ale jednocześnie ostro pracować, rozwijać się, dbać o siebie, o swój intelekt, mieć pasję i z entuzjazmem podchodzić do życia. Entuzjasta przebywa na szczycie świata, a pozostali mogą się znaleźć w ciemnej dolinie.



Więcej listów:





















zadaj pytanie...