Jedzenie- zastępcza przyjemność

publikacja 04.09.2010 15:04

W szkole byłam tępiona z różnych powodów, także z powodu wiary, zaangażowania. Uczyłam się, w przeciwieństwie do innych. Sama nie wiem, kiedy zaczęło przybywać kilogramów. Teraz nie potrafię się ich pozbyć i czuję się przez to gorsza. Mam już sympatyczną grupę przyjaciół, ale marzę o pozbyciu się nadmiarów. Licealistka

Lata gnębienia zrobiły swoje. Podsumuj je i wyrzuć daleko do siebie. Przebacz w sercu, a kiedyś może dzięki tym złym przeżyciom będziesz mogła komuś pomóc. To chyba jedyne dobro, które może z tego wyniknąć. Gdy człowiek bywa gnębiony, gdy się czuje samotny, to jedzenie Może byc sposobem na odreagowanie stresów, sposobem na chwilkę przyjemności. Jedzenie nie jest wtedy zaspokajaniem głodu. Stało się u Ciebie czynnością zastępczą.
Zadanie: jedz tylko tyle, by zaspokoić pierwszy głód. Mózg wysyła informację o nasyceniu z lekkim opóźnieniem, dlatego należy przerwać proces jedzenia chwilę wcześniej. Mówiąc krótko- jedz mniej. Zrób to dla samej siebie, dla swojego zdrowia, dla swojego samopoczucia. Otóż oprócz zmniejszenia każdej porcji, zaaplikuj sobie ruch. Ruch uwalnia te same hormony co na przykład czekolada. Pamiętaj, że w zdrowym ciele zdrowy duch, próbuj! Każda dziewczyna, która idzie na aerobic, każda ćwicząca, tańcząca jest zawsze uśmiechnięta, zadowolona. Daj sobie szansę na takie zadowolenie.
Masz znajomych, przyjaciół, w swojej grupie jesteś lubiana, więc już jedzenie nie musi być przyjemnością zastępczą. Niech spełnia swoją podstawową funkcję.
Pomyśl, jak reagujesz na stresy- jedni jedzą wtedy mniej, inni więcej. Jeśli lubisz coś podjadać, gdy się uczysz, to kup słonecznik, inne ziarna, owoce, byle nie potrawy mączne. Człowiek przejedzony robi się senny, gorzej pracuje. Warto o tym pamiętać.
Dbanie o siebie, o swój wygląd to nie jest wcale próżność. To też rodzaj artyzmu, sztuki, kultury.



Więcej listów:





















zadaj pytanie...